Rob Lowe: "Filmy przestały być sexy". Aktor tęskni za dawnymi czasami Hollywood

Aktor uważa, że współczesne filmy są pozbawione namiętności, która była nieodłącznym elementem produkcji sprzed lat.

Rob Lowe i Kim Cattrall
Rob Lowe i Kim Cattrall
Źródło zdjęć: © Licencjodawca

Rob Lowe, 60-letni aktor znany z filmu "Ognie św. Elma" czy serialu "Parks and recreation, w podcaście "Literally!" rozmawiał z Kristin Davis ("Seks w wielkim mieście") o zmniejszającej się liczbie scen erotycznych w kinie. Dyskusja rozpoczęła się od wspomnień Lowe'a na temat jego filmu z 1988 roku, "Maskarada", w którym partnerowała mu Kim Cattrall.

"Uwielbiam ten film" – powiedział Lowe. "Otrzymał dobre recenzje, ale studio go odrzuciło, bo uznało, że jest zbyt sexy. Był dość śmiały, ale świetny."

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Helena Englert o kulisach kręcenia scen erotycznych: "Koordynator intymności powinien być standardem na planie"

"To był sexy film! Żałuję, że teraz nie mamy takich produkcji" – przyznała 60-letnia Kristin Davis.

"Nikt już nie kręci scen erotycznych w filmach" – stwierdził Lowe. Davis zwróciła jednak uwagę na wyjątek, wskazując na erotyczny thriller "Babygirl" w reżyserii Haliny Reijn. Film ten opowiada o prezesce firmy technologicznej (Nicole Kidman), która nawiązuje ryzykowny romans z młodszym stażystą granym przez Harrisa Dickinsona.

"To naprawdę świetny film. Jest bardzo gorący. 'Babygirl' jest świetna" – przyznał Lowe. Mimo to aktor nie zgadza się z twierdzeniem, że obecnie granie w takich scenach wymaga odwagi. "Mówią: 'Ona jest taka odważna.' Odważna, bo ma scenę erotyczną. Teraz to jest odwaga. A za naszych czasów to było wymagane. Była taka zasada strony 73 – scena erotyczna zawsze była na stronie 73."

"Dostajesz scenariusz i myślisz: 'O Boże, jakie to naciągane. Czy muszę być nagi w tym? Sprawdzę.' I nie musiałeś czytać całego scenariusza. Wystarczyło przejść do strony 73, bo w drugim akcie, który jest najtrudniejszy w opowiadaniu historii, wstawiali scenę erotyczną. Ale teraz to jest odwaga" – tłumaczył Lowe.

Nicole Kidman, podczas sesji Q&A w London West Hollywood w Los Angeles w zeszłym roku, mówiła o pracy nad "Babygirl". "Ten erotyczny thriller wymagał ogromnego zaufania, zwłaszcza jeśli chodzi o eksplorowanie fetyszu i złożoności między moją postacią a postacią graną przez Harrisa Dickinsona" – przyznała aktorka.

"Zawsze jako aktorka poszukuję nowych wyzwań, zastanawiam się: 'Gdzie jeszcze nie byłam? Co mogę zbadać jako człowiek?' A to był obszar, w który nigdy wcześniej nie wchodziłam" – dodała Kidman. "To trochę jak skok z klifu, kiedy decydujesz się porzucić wszystko i eksplorować z ludźmi, którym ufasz, w gatunku już określonym, ale z nadzieją na odkrycie nowego terytorium, zwłaszcza z kobietą na czele".

Jeden z najdroższych seriali Apple TV+ wrócił! "Rozdzielenie" za bimbaliony dolarów zaskakuje widzów, podobnie jak "The Pitt" od Maxa, który opowiada dramaty z SOR-u. Coś tu jednak nie gra, o czym opowiadamy w "Clickbaicie". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)