Shelley Duvall zniknęła z Hollywood. Tak wygląda jej życie 20 lat później
Shelley Duvall zdobyła ogromną popularność, występując w "Lśnieniu" Stanleya Kubricka. Ostatni film z jej udziałem pokazano w 2002 r. Na 20 lat Duvall zniknęła ze świata filmu, z życia publicznego. Co się z nią działo? O to pytają kolejni dziennikarze.
Śliczna Shelley Duvall o wielkich, ciemnych oczach robiła karierę w Hollywood od lat 70. Zanim pojawiła się w "Lśnieniu" Kubricka, miała już na koncie role w takich filmach jak "Annie Hall" czy "Popeye". Dzięki zagraniu u boku Jacka Nicholsona w "Lśnieniu" jej kariera jeszcze mocniej rozkwitła, zapewniając jej udział w ponad 20 kolejnych produkcjach. Ale ostatnia pojawiła się w kinach w 2002 r. i od tej pory o Duvall słuch zaginął.
Teraz o aktorce znów zrobiło się głośno. Wszystko dlatego że Duvall dostała pracę i niedługo zobaczymy ją w nowym filmie - produkcji Scotta Goldberga "The Forest Hills". Horror nie ma jeszcze daty premiery, ale ze względu na udział Duvall budzi ogromne zainteresowanie wśród fanów kina, a przede wszystkim wśród fanów aktorki "Lśnienia". Co się z nią działo przez te wszystkie lata? Udzieliła nowego wywiadu, w którym podała powód swojego zniknięcia.
Udział w "Lśnieniu"
Przez kilkanaście lat Shelley Duvall była ikoną Hollywood. Bywała na filmowych premierach i imprezach, grała u Stanleya Kubricka, Roberta Altmana (w "Popeye"), czy Woody'ego Allena (w "Annie Hall").
W 2002 r. Shelley zdecydowała się odsunąć od show-biznesu. Zaszyła się w Teksasie, gdzie odwiedziła ją dziennikarka "People".
Piękne początki
Shelley Duvall nie urodziła się w rodzinie związanej z Hollywood. Jej ojciec był prawnikiem, a mama agentką nieruchomości. Miała 18 lat, gdy na wystawie swojego ówczesnego chłopaka poznała ludzi zajmujących się produkcją filmową, którzy stwierdzili, że powinna zgłosić się na przesłuchanie do nowej produkcji.
Shelley zagrała w komedii "Brewster McCloud" Roberta Altmana, potem w "Złodzieje jak my". Reżyser miał powiedzieć: "wiedziałem, że jesteś dobra, ale dopiero teraz wiem, że jesteś świetna". Aktorstwo stało się jej celem w życiu.
Żyła jak gwiazda?
Shelley miała styczność z największymi gwiazdami Hollywood. Spotykała się z Paulem Simonem i Ringo Starr. Choć dziennikarka "People" zapytała ją, co stało się z jej związkami i czy teraz jest zakochana, Duvall odmówiła odpowiedzi.
Otwarcie jednak dzieliła się spostrzeżeniami na temat życia w show-biznesie. - Ludzie sądzą, że dużo zarabiało się, ale wcale nie dostawaliśmy wiele. Uważali, że kobieta poślubi faceta i to on będzie ją utrzymywał - mówi aktorka.
Kryzys
Mimo dużej popularności w latach 70. i 80. z czasem propozycji zawodowych miało pojawiać się coraz mniej. Załamanie kariery przyszło pod koniec lat 90. Dlaczego zniknęła z przemysłu filmowego?
Duvall wyznaje, że gdy jeden z jej braci zachorował na raka kręgosłupa, wróciła do rodzinnego Teksasu. - To najdłuższa przerwa, jaką sobie zrobiłam, ale stało się tak z poważnych powodów. Chciałam nawiązać kontakt z rodziną - mówi dawna gwiazda.
Shelley Duvall dziś
Shelley Duvall udzieliła wywiadu dziennikarce "People", siedząc w swoim samochodzie. Mówi, że ma kontuzję stopy i nie chce jej forsować. Podobnie zrobiła, gdy spotkali się z nią niedawno youtuberzy z grupy grimmlifecollective, którzy pasjonują się starym kinem i spotykają się z dawnymi gwiazdami, odkrywając ich historie.
Duvall w rozmowie z youtuberami przyznała, że praca z Kubrickiem nad niezliczoną ilością powtórek nie była plotką, a wiele scen filmu była przerażająca, jeszcze w momencie ich kręcenia, zwłaszcza te z udziałem dzieci. Podkreśliła jednak, że niezwykle podziwiała Jacka Nicholsona. I choć potrafił wejść w rolę tak głęboko, że sam stawał się przerażający, był podobno niezwykle pomocnym i czarującym kolegą z planu.
Wraca?
Aktorka nie żyje jak dawna gwiazda Hollywood. W samochodzie, z którego udziela wywiadów, jest pełno jej rzeczy. I nie brakuje pytań, czy Duvall mieszka w swoim aucie. Czas nie był dla niej łaskawy, ale nie straciła pogody ducha. Dużo emocji wywołała wiadomość, że dawna gwiazda znów pojawi się na kinowych ekranach. Horror "The Forest Hill" budzi ogromne zainteresowanie, ale dokładnej daty premiery filmu nie znamy.
Shelley przyznaje, że choć jest już po siedemdziesiątce, ma nadzieję, że wróci do regularnego grania w filmach. - Jessica Tandy zdobyła Oscara, gdy miała 80 lat. Wciąż mam szansę - komentuje w rozmowie z "People".