Śmierć Hulka Hogana. Nowe informacje
Nowy raport sugeruje, że śmierć Hulka Hogana mogła być wynikiem błędu medycznego. Wcześniej jego córka sugerowała, że nagrania z kamer policyjnych mogą rzucić nowe światło na sprawę.
Hulk Hogan, legenda wrestlingu, zmarł 24 lipca w wieku 71 lat. Według raportu, przyczyną śmierci mogło być zaniedbanie medyczne. Terapeuta zajęciowy, obecny przy śmierci Hogana, miał zgłosić policji w Clearwater, że podczas niedawnej operacji chirurg przypadkowo uszkodził nerw przeponowy sportowca. Ten nerw jest kluczowy dla oddychania, co potwierdza Cleveland Clinic.
Zgłoszenie to znalazło się w raporcie policyjnym dotyczącym interwencji w domu Hogana na Florydzie. Córka zmarłego, Brooke Hogan, potwierdziła te informacje. TMZ podało, że Hogan nie chwycił się za klatkę piersiową, co sugerowałoby zawał serca, lecz po prostu przestał oddychać. To jego żona, Sky Daily, zauważyła ten fakt.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Eddie Murphy: "Śmieszne to po prostu śmieszne"
Brooke Hogan zasugerowała możliwość błędu medycznego, pisząc na Instagramie o nagraniu z kamery policyjnej, które "może rzucić nowe światło na sprawę". W jednym z ostatnich wywiadów wyraziła wątpliwości co do przyczyny śmierci ojca, zwracając uwagę na wzmiankę o białaczce, która nie występowała wcześniej w rodzinie.
Brooke podkreśliła, że "każdy chciałby poznać odpowiedzi" i zaoferowała sfinansowanie autopsji. Choć potwierdziła, że autopsja została przeprowadzona, nie ujawniła jej wyników. Pogrzeb Hogana odbył się 5 sierpnia, ale aktor jeszcze nie został skremowany.
Relacje Brooke z ojcem były skomplikowane, co wpłynęło na jej decyzję o nieobecności na pogrzebie. Zamiast tego, spędziła czas z rodziną na plaży, co uznała za sposób na uczczenie pamięci ojca.
Miliony wyświetleń "Obcy: Ziemia", katastroficzny finał "I tak po prostu" i mieszane uczucia po "Nagiej broni". O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: