''W Imię...'': Szumowska odsłania kulisy swojego nowego filmu [wideo]
„Ta historia przeszła długą drogę, od opowieści o chłopaku molestowanym przez księdza, po film o zakazanej miłości.” – tak o swoim najnowszym obrazie „W imię…” mówi Małgośka Szumowska.
„Od wielu lat myślałam o tym, żeby zrobić film o księdzu katolickim, o jego rozterkach i dramacie samotności, wynikającym z ograniczeń instytucji, w którą on sam mocno wierzy.” – wyjaśnia Szumowska i podkreśla, że od samego początku scenariusz „W imię…” był pisany z myślą o Andrzeju Chyrze. „To bardzo ciekawy i wielowymiarowy aktor.” – mówi reżyserka. „Chcieliśmy, aby jego bohater nie był postacią, którą można jednoznacznie moralnie ocenić. Żeby była to osoba, którą widz polubi i z którą będzie mógł się utożsamiać - dobry i uczciwy ksiądz.”
Ksiądz Adam (Andrzej Chyra) obejmuje nową parafię i organizuje ośrodek dla młodzieży niedostosowanej społecznie. Szybko przekonuje do siebie ludzi energią, charyzmą i otwartością. Przyjaźń z miejscowym outsiderem (w tej roli Mateusz Kościukiewicz) zmusi kapłana do zmierzenia się z własnymi problemami, przed którymi kiedyś uciekł w stan duchowny.
Wyróżniony Srebrnymi Lwami i nagrodą za reżyserię film z brawurową kreacją Andrzeja Chyry, która przyniosła mu tytuł najlepszego aktora 38. Gdynia – Festiwal Filmowy, wejdzie na ekrany 20 września.