Zatrudnił córkę w swoim spektaklu. Teraz twierdzi, że długo ją musia ł namawiać
Premiera "Hamleta" w Teatrze Narodowym odbędzie się za miesiąc. Trwają intensywne próby. Reżyser, Jan Englert, ponownie zabrał głos w kontrowersyjnej sprawie obsady.
W styczniu tego roku Teatr Narodowy ogłosił obsadę "Hamleta" - ostatniej produkcji z 81-letnim Janem Englertem dla tej instytucji. Głosy oburzenia wywołała obsad. W Hamleta wcieli się Hugo Tarres, zaś w Ofelię - Helena Englert. W obsadzie znalazła się poza córką także żona reżysera, Beata Ścibakówna, która zagra Gertrudę. Aktora i wieloletniego dyrektora Teatru Narodowego oskarżono o nepotyzm, w sieci rozgorzała niemała burza.
Teraz reżyser był gościem podcastu Kuby Wojewódzkiego i Piotr Kędzierskiego. Tam oczywiście poruszono znowu ten temat. Okazuje się, że Helena Englert ("#BringBackAlice", "Śleboda") nie chciała początkowo przyjąć tej roli, bo spodziewała się... dokładnie tego, co się stało.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na te filmy czekamy. Szykują się prawdziwe hity
- Namawiałem Helenę miesiąc, żeby zgodziła się grać. Nie chciała, przewidując to, co nastąpi. Przecież ona jest inteligentna. Ja też. Wiedziałem, że to nastąpi, ale to nie wiedziałem, że aż tak. Jednym z absurdów tych zarzutów jest to, że tam się mówiło, że co innego, gdyby była na etacie.
W tej samej rozmowie Englert odrzuca zarzuty o nepotyzm:
- Zarzuty nepotyzmu są moim zdaniem usprawiedliwione tylko wtedy, jeśli rodzinnie daje się zarabiać pieniądze albo obsadza się kogoś w rzeczy, której nie powinien robić.
Tymczasem Teatr Narodowy opublikował zdjęcia z przygotowań.
Kilka dni temu ukazał się wywiad z Englertem w Gazecie Wyborczej i tam padła taka dość zastanawiająca kwestia:
- Nawet jeśli obsadzenie własnej córki w spektaklu byłoby nepotyzmem – a według mnie nie jest – jest rzeczą naturalną i powinno być zrozumiane, jeśli mamy w sobie choć odrobinę empatii, że jeśli ktoś odchodzi, żegna się, to chce mieć przy sobie najbliższych. Koniec, więcej tłumaczyć się nie będę.
Premiera spektaklu odbędzie się 12 kwietnia.
"Polskie Emmy" rozdane. Kto wygrał w plebiscycie Top Seriale 2025? Nowe "Studio", które trochę dzieli, trochę bawi, a na pewno przyprawia o ciarki żenady. Fenomenalne "Dojrzewanie", o którym nie da się zapomnieć i grube miliony na "The Electric State". O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: