Zdjęcie z głową Trumpa. Do dziś ponosi konsekwencje
Komiczka i aktorka Kathy Griffin 8 lat temu zapozowała ze sztuczną, zakrwawioną głową Trumpa. Wybuchł skandal. Dziś aktorka ma pretensje do dziennikarza, który postanowił jej to przypomnieć.
W 2017 r. Kathy Griffin zrobiła performance, który spotkał się z powszechnym potępieniem. Krytykując ówczesnego prezydenta Donalda Trumpa, zapozowała z zakrwawioną, odciętą głową polityka, która była tylko teatralnym rekwizytem. Długo jej tego nie zapomniano. Temat poruszył Stephen Colbert w swoim programie "The Late Show...". Teraz Griffin oskarża prowadzącego o mizoginię i naciskanie na temat jej kontrowersyjnego zdjęcia z Donaldem Trumpem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Hollywood kontra Trump
Komik Kathy Griffin w najnowszym odcinku swojego programu "Talk Your Head Off" na YouTube opowiedziała o doświadczeniu z 2017 roku, kiedy gościła w "The Late Show with Stephen Colbert". Twierdzi, że Colbert podczas wywiadu zachowywał się w sposób, który sprawił, że z trudem powstrzymywała łzy.
"On wszedł w temat zdjęcia z Trumpem, ale naprawdę ostro" – wspomina Griffin. "Zadał pytania w stylu 'Co sobie myślałaś?' i 'Musiałaś wiedzieć, że to za daleko'".
Griffin przyznała, że przed występem prosiła producentów, by nie poruszać tematu kontrowersyjnej sesji zdjęciowej z odciętą głową Donalda Trumpa. "Rozmowa wokół tego zdjęcia zdominowała moje życie przez ostatni rok" – wyjaśniła. Mimo to, tuż przed nagraniem usłyszała: "Stephen chce rozmawiać o zdjęciu".
"Byłam zrozpaczona i zdenerwowana" – mówi Griffin. "Chciałam promować mój występ w Carnegie Hall. Wiedziałam, że jeśli zaczniemy o tym rozmawiać, może to przybrać mroczny obrót".
Podczas wywiadu czuła się niekomfortowo z powodu ciągłych pytań Colberta. "Czułam, że ma o wiele większe uprzedzenie wobec mnie i mojego prawa do zrobienia tego zdjęcia, niż sobie wyobrażałam" – stwierdziła. "Myślę, że Stephen mógł zauważyć, że jestem emocjonalna, ale to go nie powstrzymało".
Po zakończeniu rozmowy Griffin rozpłakała się za kulisami. "Zapytałam producenta, co to miało znaczyć" – relacjonuje. "Powiedział: 'Stephen po prostu nie mógł przejść obok tego zdjęcia. Jest bardzo katolicki'".
Griffin stwierdziła, że obecnie ma "bardzo niskie zdanie o Stephenie Colbercie". "Co za palant" – dodała. "Już nigdy nie pojawię się w jego programie".
Przypomnijmy, że w 2017 roku kontrowersyjne zdjęcie Griffin, przedstawiające ją z imitacją odciętej głowy Donalda Trumpa, wywołało ogromne oburzenie. Doprowadziło to do śledztwa Secret Service i upadku jej kariery. Choć początkowo przeprosiła za zdjęcie, później wycofała swoje przeprosiny.
Drama z Blake Lively i koszmarna "Kolejna zwyczajna przysługa", "Cztery pory roku" Netfliksa i serialowe nowości, które warto sprawdzić. O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: