Agnieszka Holland w "Faktach po faktach": "Dla polityków nasze zdrowie i bezpieczeństwo nie jest priorytetem"
Polska reżyserka przebywa aktualnie we Francji. W rozmowie z prowadzącym "Fakty po faktach" opowiedziała, jak wygląda tam teraz codzienność.
Agnieszka Holland opowiadała o zakazie wychodzenia na plaże, do parków miejskich, nad Sekwanę, czy dalej niż kilometr od domu. We Francji osobom łamiącym ten zakaz wystawiane są wysokie mandaty.
- Ludzie wiedzą, że nie mają pieniędzy i wkrótce nie będą mieć ich w ogóle - powiedziała bez ogródek.
Artystka ma do zarzucenia władzom Francji zbytnią opieszałość. Wypomina rządowi przeprowadzenie pierwszej tury wyborów tydzień temu, po których okazało się, że wielu członków komisji jest zarażona.
- Francuzi obudzili się bardzo późno. Władze francuskie, podobnie jak polskie, wykazały się brakiem odpowiedzialności - mówiła Agnieszka Holland w programie TVN.
Skomentowała słowa ministra Szumowskiego, zarzucając mu przeinaczanie faktów:
- Twierdząc, że testy są niepotrzebne i nie dają pełnego obrazu, dorabia się ideologię do tego, że nie zadbano o nie na czas.
Rozmowę zakończyła smutną puentą.
- Chciałabym, by politycy wykazywali poczucie odpowiedzialności i wyobraźni, gdy mamy światową pandemię. By kierowali się odpowiedzialnością za ludzi, jak lekarze. Niestety wybieramy takich polityków dla których nasze zdrowie i bezpieczeństwo nie jest priorytetem.