Gwiazdor "Różowych lat 70." odsiaduje wyrok za gwałty. Chce uchylenia kary
Danny Masterson został skazany za gwałt, ale domaga się uchylenia wyroku 30 lat więzienia. Aktor oskarżył swojego byłego obrońcę, że ten za słabo wybronił go przed sądem. – Ława przysięgłych dostrzegła jedynie wierzchołek góry lodowej dostępnych dowodów obrony w postaci niespójnych zeznań świadków wnoszących oskarżenie – podali jego obecni obrońcy w petycji.
Danny Masterson odsiaduje wyrok 30 lat więzienia za gwałty, których miał dopuścić się w 2003 roku i za które został skazany 20 lat później. Były gwiazdor serialu "Różowe lata 70.", który przebywa w California Men’s Colony w San Luis Obispo (Kalifornia), domaga się uchylenia kary. W petycji złożonej w poniedziałek obrońcy aktora obwinili jego byłego obrońcę, Philipa Cohena, za niepowołanie świadków i brak sprzeciwu wobec twierdzeń prokuratorów dotyczących scjentologii. "Variety" donosi, że Masterson "błagał [Cohena] o przedstawienie przynajmniej minimalnych dowodów na obronę, ale obrońca odmówił".
TYLKO U NAS: Juliusz Machulski o przekraczaniu granic przez reżyserów
Danny Masterson usłyszał wyrok za gwałty. Teraz oskarża swojego obrońcę
Danny Masterson został skazany za zgwałcenie dwóch kobiet w swoim domu w Hollywood Hills, a ława przysięgłych nie była jednomyślna w sprawie trzeciego zarzutu gwałtu. Podczas procesu w 2022 roku przysięgli nie byli jednomyślni we wszystkich trzech zarzutach, ale skłaniali się ku uniewinnieniu. Prokuratorzy argumentowali, że ofiary Mastersona były zniechęcane do zgłaszania scjentologa, a dwie z nich zeznały, że grożono im ekskomuniką, jeśli zgłoszą sprawę na policję.
Podczas ponownego procesu prokuratorzy wezwali byłą scjentolożkę Claire Headley, która zeznała, że kościół potrzebuje "specjalnego pozwolenia na zgłoszenie sprawy władzom". Zgodnie z poniedziałkową petycją, prawnicy kościoła naciskali na Philipa Cohena, aby wezwał Hugh Whitta, wieloletniego scjentologa, by obalił te twierdzenia. Mimo że Whitt znajdował się na liście świadków obrony, to Cohen i jego współobrońcy go nie wezwali. "Dlaczego tyle słyszymy o scjentologii? Czy były problemy, gdyby sprawa dotyczyła rządu?" – zapytał obrońca aktora w mowie końcowej.
Philip Cohen unikał stawiania pozytywnej obrony, a zamiast tego chciał przesłuchać świadków w celu ustalenia uzasadnionych wątpliwości. Danny'emu Mastersonowi wówczas brakowało kilku głosów do uniewinnienia. Podczas ponownego procesu strona oskarżająca przedstawiła agresywniejszą argumentację. Cohen wówczas nie zmienił swojej strategii i nie przesłuchał wielu świadków obrony, którzy mogliby podważyć wiarygodność oskarżycielek. "Podsumowując, ława przysięgłych dostrzegła jedynie wierzchołek góry lodowej dostępnych dowodów obrony w postaci niespójnych zeznań świadków wnoszących oskarżenie, podczas gdy bogactwo dowodów bezpośrednio uniewinniających nie zostało wykorzystane bez żadnego sensownego powodu taktycznego" – czytamy w petycji.
Prawnicy Danny'ego Mastersona w grudniu 2024 roku złożyli osobną apelację, w której zakwestionowali wiele orzeczeń sędziego. Nowa petycja pozwala im odnieść się do dowodów, które nie zostały przedstawione na rozprawie. "Ława przysięgłych usłyszała tylko połowę historii – stronę oskarżenia. Danny zasługuje na nowy proces, w którym ława przysięgłych będzie mogła wysłuchać również jego wersji wydarzeń" – powiedział w oświadczeniu Eric Multhaup, adwokat Mastersona.