George Romero: ojciec filmów o żywych trupach. Zmarł słuchając muzyki do "Spokojnego człowieka"
Zalew filmów o zombie zohydził mu jego dzieci
Nazywany jest ojcem zombie, choć twierdził, że tajemnicze postacie, które pojawiły się w jego debiutanckim filmie, wcale nie zostały pomyślane jako żywe trupy. Popkultura jednak powitała zaprezentowaną przez niego apokalipsę z otwartymi ramionami, a z George'a Romero uczyniła ikonę i symbol kinowej grozy.
Zmarły w ubiegłym roku reżyser miał wiele czasu, żeby przyzwyczaić się do ścigających go gromadek geeków. Choć kochał swoje monstra, zastrzegał, że nie chce kręcić nowych filmów, bo nawałnica seriali, filmów, gier i komiksów skutecznie obrzydziła mu jego "dzieci".