Gra w "Zatoce szpiegów". Sonia Mietielica: "Nie łatwo było wykonywać nazistowski gest"

- Dla mnie to było trudne moralnie, etycznie, chociaż wiedziałam, co jest dalej przewidziane w scenariuszu dla mojej postaci. Nie łatwo było wcielać się w przyjaciółkę Goebbelsa i wykonywać ten nazistowski gest, bo kojarzy się ze strasznymi symbolami - mówi w rozmowie z WP Sonia Mietielica, wcielająca się w postać Evy Stromberg w serialu TVP - "Zatoka szpiegów".

"Zatoka szpiegów"
"Zatoka szpiegów"
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

Magda Drozdek, Wirtualna Polska: W Trójmieście wszyscy chyba widzieli swastyki rozwieszone w centrum Gdyni, w Orłowie czy na Starym Mieście w Gdańsku. Zdjęcia krążyły w sieci i budziły spore emocje. A jak działał na ciebie ten widok?

Sonia Mietielica: Któregoś dnia po zdjęciach przejeżdżałam obok budynku, na którym wisiały flagi ze swastykami. I przez chwilę w ogóle się nie zorientowałam, że to jest scenografia. Myślałam: "Boże, co się dzieje?". To nasz plan zdjęciowy! Było to tak realistyczne, że można było się przerazić. Na szczęście to tylko inscenizacja, ale mam nadzieję, że te czasy nigdy nie wrócą. Chociaż okoliczności są ostatnio takie, że pojawiają się takie obawy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Serialowe premiery 2025 - na te tytuły czekamy najbardziej!

Jednego dnia oglądasz "Zatokę szpiegów", a drugiego w programie informacyjnym widzisz milionera, który wykonuje nazistowski gest przed tłumem?

To naprawdę przerażające, że takie nastroje wracają. Mam nadzieję, że ludzie się ockną. I może po to właśnie robimy takie seriale i filmy – żeby pamiętać, jak było, i do tego nie wracać. Niestety ludzka pamięć bywa krótka, a przecież minęło tak niewiele czasu od końca wojny.

Te nazistowskie flagi to jedno, ale scenografia "Zatoki szpiegów" to jeden z ciekawszych aspektów tego serialu.

Na mnie robiła ogromne wrażenie. Pamiętam, kiedy podczas przerwy między ujęciami, oparłam się o jakiś murek w korytarzu Kriegsmarine. Poczułam, jak ugina się pod ciężarem ciała. Był to element stworzony przez scenografów. I dopiero wtedy spojrzałam uważniej – cały korytarz był zbudowany przez naszą ekipę. Wyglądał tak bardzo autentycznie. Kino naprawdę potrafi oszukać, czasem nawet i nas, aktorów.

Jakie sceny najmocniej zapadły ci w pamięć?

Na pewno scena na molo. Dzieci z Hitlerjugend śpiewające pieśni pochwalne dla Hitlera – naprawdę ciarki przechodzą po ciele. To było jedno z trudniejszych doświadczeń. I choć tajemnica Evy Stromberg dopiero się zaczyna odsłaniać – nie będę zdradzać – to wiem jedno: gdyby to miała być tylko opowieść o olimpijskiej pływaczce, przyjaciółce Goebbelsa, która przyjeżdża odwiedzić port w Gotenhafen i poflirtować z porucznikiem – nie zdecydowałabym się na tę rolę.

Nie zagrałabyś wiernej nazistki?

Dla mnie to było trudne moralnie, etycznie, chociaż wiedziałam, co jest dalej przewidziane w scenariuszu dla mojej postaci. Nie łatwo było wcielać się w przyjaciółkę Goebbelsa i wykonywać ten nazistowski gest, bo kojarzy się ze strasznymi symbolami.

"Zatoka szpiegów"
"Zatoka szpiegów"© Materiały prasowe

W pierwszych odcinkach, w których widzowie poznają Ewę, wypada to bardzo autentycznie. Długo przygotowywałaś się do tej roli?

Chciałam, by to było przekonujące. Nie miałam wiele czasu na przygotowywania. Zostałam wybrana miesiąc przed startem zdjęć. To było dość szalone tempo. Ważne były kostiumy, wiele rzeczy było szytych na miarę, fryzury, przygotowanie z innymi aktorami, analizowanie tekstów, no i... nauka pływania. Pływam, ale taką turystyczną żabką, a miałam wcielić się w mistrzynię olimpijską. Trudno w trakcie kilku spotkań z trenerką osiągnąć niemal olimpijską formę. Oczywiście, pomogła tutaj magia kina.

Widzowie chyba nie mieli jeszcze okazji zobaczyć cię w takiej roli, która - jak opowiadasz - poprzedzona była wyzwaniami.

Każda rola wiąże się z wyzwaniami. Fizyczne, intensywne przygotowania miałam już do filmu "Pod wiatr". Eva jest postacią złożoną, z tajemnicą. To prawda, nigdy wcześniej nie grałam kogoś tak pewnego siebie, przebojowego i odważnego, więc miałam ogromne obawy. Inni chyba wierzyli we mnie bardziej niż ja sama – bo ja jestem typem bardzo krytycznym wobec siebie. Ale powoli odnajdywałam w sobie tę Evę – choć jest kompletnie inna niż ja. Ona wchodzi na teren wojskowy, robi zdjęcia, nie przejmuje się, że obok kręcą się naziści. Wykorzystuje swoje wpływy – znajomość z Goebbelsem – i wszyscy od razu patrzą na nią inaczej. Jest cwana, sprytna, łączy przyjemne z pożytecznym.

"Zatoka szpiegów"
"Zatoka szpiegów"© Materiały prasowe

Jak zaczęła się przygoda z aktorstwem?

Mama zobaczyła w telewizji spot, w którym zachęcano do wzięcia udziału w castingu do filmu "Handlarz cudów". Szukali dziewczynki, najlepiej takiej, która mówi po rosyjsku. Spełniałam wszystkie kryteria. Urodziłam się w Rosji, ale w Polsce mieszkam ponad 20 lat. Poszłam więc wtedy na casting. Pamiętam, że to był akurat dzień urodzin Borysa Szyca, który w filmie gra główną rolę. Przesiedziałyśmy z mamą w studiu nagraniowym cały dzień, były różne próby z innymi aktorami, a pod koniec dnia dostałyśmy sygnał, że coś z tego będzie. Tak zaczęła się moja przygoda. Złapałam bakcyla do grania. Zakochałam się w byciu na planie, w magii kina. Kręciło mnie to ciągłe zmienianie kostiumów, lokacji i wstawanie nad ranem.

Przyjechałaś do Polski przed trzecią klasą podstawówki, był balet, była przygoda z aktorstwem i w końcu później, za drugim podejściem, szkoła teatralna.

Pamiętam, że na pierwszym roku nam wszystkim, studentom, towarzyszyło wiele lęków o to, czy uda nam się wytrwać na studiach. Z jednej strony słyszeliśmy, że szkoła to miejsce, gdzie możemy próbować różnych rzeczy, popełniać błędy, bo później, po jej skończeniu, nie będzie już takich szans. Z drugiej strony jednak wisiało nad nami widmo selekcji. To był piękny i trudny czas, ale pozostało po nim wiele relacji, udaje nam się regularnie spotykać całym rokiem.

To jest trudny zawód?

Z jednej strony jest najpiękniejszy i najcudowniejszy, kiedy jest praca. Może się wydawać, że żyjemy w czasach, kiedy powstaje mnóstwo nowych seriali i filmów, ale jest bardzo wielu aktorów w Polsce czynnych zawodowo i naprawdę ciężko się przebić. W teatrze sytuacja nie jest też łatwa – stawki przeważnie są niskie i naprawdę nieliczne grono ma wypłaty, które pozwalają na utrzymanie się. Reszta musi często kombinować, szukać dodatkowych projektów. Codziennością jest brak stabilizacji. To, że nie wiesz, co cię czeka. A jednocześnie kochasz ten zawód, nie chcesz się poddawać i chcesz dalej opowiadać ludziom historie, uwrażliwiać ich.

"Zatoka szpiegów"
"Zatoka szpiegów"© Materiały prasowe

Myślałaś o swoim planie B na życie?

Myślałam. Myślę praktycznie codziennie. Co będzie, jeżeli kolejna rola się nie pojawi? Bo tak może być. Nie ma żadnej pewności. Nie mam ukończonych żadnych innych studiów, innego fachu w ręku. Przed rozpoczęciem wojny w Ukrainie myślałam o tym, że może spróbowałabym na rynku rosyjskim. Język znam, czuję. Jest bliski mojemu sercu. Ale oczywiście po tym wszystkim, co się wydarzyło i nadal się dzieje, ta opcja kategorycznie odpada. Myślałam też o tańcu, o powrocie do teatru tańca. Jest we mnie tęsknota za rucham, wyrażaniem siebie niewerbalnie. Ruch to był mój pierwszy sposób dzielenia się swoimi emocjami, jest dla mnie czymś pierwotnym, źródłem. Niestety, warunki pracy wśród tancerzy są jeszcze trudniejsze, a pól do eksploatacji jeszcze mniej.

"Zatoka szpiegów" jest dla ciebie ważnym projektem?

Tak, bardzo ważnym. Prywatnie i zawodowo. Rola w tym serialu pojawiła w odpowiednim czasie. Cieszę się, że odważyłam się zagrać Evę mimo dużych obaw. Do końca nie wierzyłam w to, że dostałam tę pracę. Było we mnie dużo wątpliwości, dlatego tym bardziej cieszę się, że serial spotyka się z pozytywnym odbiorem widzów. Myślę, że serialowa Eva dodała mi pewności siebie, otworzyła mnie na nowe.

Rozmawiała Magda Drozdek, dziennikarka Wirtualnej Polski.

Seks i śmierć z Michelle Williams w rozdzierającym serce serialu, koszmar w finale "Białego lotosu" i upadająca, przedziwna kariera Nicole Kidman. O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Źródło artykułu:WP Film

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (19)