Gwiazdy opowiadają o... piersiach

O piersiach znani dowcipkują, upatrują w nich przyczyny sukcesów i porażek, odnajdują sens… Niektórych damski biust prawie uzależnia.

- "Czegokolwiek nie robiłbym w show, zawsze na końcu muszę wyciągnąć jakieś piersi z ukrycia."

- "Przeczytałam ostatnio, że przeszłam dwie kolejne operacje powiększenia piersi. Zapewniam, że jeśli zrobiłabym choćby jedną nie byłabym w stanie chodzić."

- "Zobaczenie siebie w bikini na okładce kolorowego magazynu było najlepszym prezentem jaki dostałam z okazji 41 urodzin."

- "Od zawsze czułam, że moje piersi utrudniają mi osiągnięcie w życiu tego czego naprawdę chcę."

- "Do jasnej cholery, gdzie zniknęła moja klatka piersiowa?"

- "Prywatnie preferuję jedną prawdziwą i jedną sztuczną."

- "Moje piersi zrobiły oszałamiającą karierę. Ja się tylko do nich dołączyłam."

- "Moje piersi są moimi najlepszymi przyjaciółmi. Powinnam nadać im imiona!"

- "Moje piersi bardzo napuchły - stały się naprawdę masywne. Szkoda, że nie zrobiłam im zdjęcia."

- "Jestem jak alkoholiczka. Nic nie jest w stanie mi przeszkodzić. Nie przejmuję się ani bólem ani tym, że jestem gruba. Wszystko o czym myślę, to aby karmić małą jeszcze miesiąc, jeszcze tydzień dłużej. Kocham to uczucie, gdy córeczka ssie moje sutki. Wtedy właśnie odczuwam łączącą mnie z nią szczególna więź. Po prostu nie umiem przestać".