Hugh Jackman nie owija w bawełnę. Twierdzi, że kultowa rola zniszczyła mu głos

- Mój wokalny trener ze szkoły teatralnej byłby przerażony wieloma rzeczami, które robiłem - stwierdził bez ogródek Hugh Jackman w rozmowie z BBC. Aktor boryka się ze spadkiem wokalnej formy. Twierdzi, że jego wokal ucierpiał najbardziej przez długoletnią pracę na planie ekranizacji kultowego komiksu.

Rola Logana wymagała wiele od Jackmana
Rola Logana wymagała wiele od Jackmana
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

28.02.2023 | aktual.: 28.02.2023 10:35

Hugh Jackman już jakiś czas temu pożegnał się z rolą Wolverine’a. Niemniej skutki nadwyrężania organizmu na planie zdjęciowym odczuwa do dzisiaj. Jak wyjawił w niedawnym wywiadzie, przez grę wybuchowego i nieposkromionego bohatera, najbardziej ucierpiał jego głos.

Obecnie aktor spełnia się na Broadwayu – jest śpiewającym aktorem i doskonale sprawdza się w musicalu. Przyznaje jednak, że nie ma takich możliwości, jak kiedyś. Pogorszenie stanu głosu zrzuca na karb wymagającej roli.

- Uszkodziłem swój głos grając Wolverine’a - przyznał. - Mój falset nie jest już taki silny, jak kiedyś. Cóź, to skutek kilkuletnich krzyków i growlowania - dodał.

- Uczyliśmy się w szkole technik, jak krzyczeć, niczego nie uszkadzając, nie niszcząc sobie głosu. Jednakże krzyczałem i wydzierałem się wcielając w rolę Legana tak długo, że nadwyrężyłem głos - podsumował.

Niemniej aktor stara się wrócić do swojej poprzedniej wokalnej formy. - Pracuję nad tym. Działamy z nauczycielem śpiewu i staram nie robić sobie krzywdy. Ale tak, wkładam zawsze wiele wysiłku, zarówno fizycznego, jak i tego wokalnego, przygotowując się do każdej roli - podsumował.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (7)