J.K. Rowling odpowiada na spekulacje dotyczące aktora z serialu "Harry Potter"
J.K. Rowling odniosła się do doniesień o możliwym zwolnieniu aktora Paapy Essiedu, który w nadchodzącym serialu HBO ma wcielić się w rolę profesora Snape'a. Powodem miało być podpisanie przez niego petycji wspierającej prawa osób transpłciowych.
O poglądach J.K. Rowling w ostatnich latach napisano mnóstwo tekstów - w dużym skrócie: autorce "Harry'ego Pottera", serii, na której wychowało się kilka pokoleń, zarzuca się transfobię. Jej kontrowersyjne komentarze na temat społeczności osób transpłciowych i transseksualnych odbijają się szerokim echem w świecie. Ostatnio tych, którzy wspierają społeczność LBGT+ nazwała "talibami gender" - w tym jednego z aktorów filmów o Potterze. Dlatego gdy jedna z gwiazd przyszłego serialu opowiedziała się za prawami osób transseksualnych, pojawiła się plotka, że może zostać zwolniony z produkcji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Serialowe premiery 2025 - na te tytuły czekamy najbardziej!
Rowling o Paapie Essiedu
Paapa Essiedu, znany z występów w "I May Destroy You" i "Black Mirror", wraz z ponad 400 innymi osobami, w tym Eddie'em Redmaynem z "Fantastycznych zwierząt" i Katie Leung z filmowej serii "Harry Potter", podpisał list otwarty. List wzywa brytyjski przemysł rozrywkowy do ochrony społeczności transpłciowej po orzeczeniu Sądu Najwyższego, które stwierdziło, że kobiety transpłciowe nie powinny być prawnie uznawane za kobiety, a "płeć" należy definiować jako płeć biologiczną.
Media spekulowały, że J.K. Rowling, będąca producentką wykonawczą serialu HBO, może zwolnić Essiedu za jego "nieposłuszeństwo". Rowling odniosła się do tych doniesień, publikując na platformie X (dawniej Twitter) zdjęcie artykułu z tabloidu. "Nie mam władzy, by zwolnić aktora z serialu i nie skorzystałabym z niej, gdybym ją miała. Nie wierzę w odbieranie ludziom pracy czy środków do życia, ponieważ mają prawnie chronione przekonania różniące się od moich" – napisała.
Wcześniej autorka opublikowała post krytykujący sygnatariuszy podobnych listów, nie wymieniając jednak nazwisk. "Niektórzy twierdzą, że sygnatariusze tego rodzaju listów są motywowani strachem: strachem o swoje kariery, ale także strachem przed współwyznawcami, wśród których są gniewni, narcystyczni mężczyźni grożący i czasami stosujący przemoc wobec niewierzących, czy koledzy z pracy zawsze gotowi zgłosić niewłaściwe myślenie" – napisała Rowling.
Szef HBO Casey Bloys odniósł się do obaw o bojkot serialu z powodu kontrowersji wokół Rowling. Wskazał na sukces gry "Hogwarts Legacy", która mimo wezwań do bojkotu stała się najlepiej sprzedającą się grą 2023 roku. "To są jej osobiste, polityczne poglądy. Ma do nich prawo. 'Harry Potter' nie jest potajemnie nasączany czymś innym. Jeśli chcesz z nią dyskutować, możesz to zrobić na Twitterze. Decyzja o współpracy z J.K. Rowling nie jest dla nas nowa. Współpracujemy od 25 lat" – powiedział Bloys.
Serial HBO "Harry Potter" to reinterpretacja siedmiu książek serii, z każdą adaptowaną jako osobny sezon. Niedawno ogłoszono obsadę dorosłych postaci, a wkrótce mają zostać ujawnieni aktorzy odgrywający główne role dziecięce. Premiera zaplanowana jest na 2026 r.
Najtrudniejsze pożegnanie w "The Last of Us", na które nie byliśmy gotowi. Pamela Anderson cała w brokacie i pijacki morderczy pakt grupki przyjaciół w serialu BBC. O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: