Afera wokół autorki "Harry'ego Pottera" trwa. Nowy Dumbledore zabiera głos
Kolejni aktorzy uderzają w J.K. Rowling, która szerzy transfobiczne komentarze w sieci. Autorka "Harry'ego Pottera" wywołuje co chwilę kontrowersje, rzucając cień na nadchodzący serial HBO. John Lithgow z nowej obsady zabrał głos.
Pomimo krytyki kierowanej wobec J.K. Rowling przez innych aktorów oraz rosnącej transfobicznej retoryki, jaką posługuje się pisarka, John Lithgow nie obawia się kontrowersji związanych z przyjęciem roli Albusa Dumbledore'a w nadchodzącej serialowej adaptacji "Harry'ego Pottera" od HBO.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Serialowe premiery 2025 - na te tytuły czekamy najbardziej!
Krótko przypomnijmy, że autorka "Harry'ego Pottera" od kilku lat w sieci publikuje hejterskie komentarze na temat społeczności osób transseksualnych. Przez to odwróciło się od niej wiele gwiazd serii filmów o czarodzieju, wśród nich Emma Watson i Daniel Radcliffe. Ostatnio ostrym komentarzem podzieliła się aktorka Nicola Coughlan ("Bridgertonowie") - stwierdziła, że ze względu na oburzające zachowanie Rowling, nowy serial o Harrym powinien być bojkotowany, a ona sama "nie tknęłaby trzymetrowym kijem tego projektu".
W rozmowie z "The Times UK" głos w sprawie zabrał aktor, który w nowym serialu wcieli się w Albusa Dumbledore'a. John Lithgow przyznał, że nie spodziewał się negatywnej reakcji na swój udział w projekcie i że cenzura ze strony publiczności nie powstrzymała go przed kontynuowaniem pracy. "Zastanawiałem się, dlaczego to w ogóle ma znaczenie? Ciekawi mnie, jak J.K. Rowling to odbiera. Przypuszczam, że w pewnym momencie ją spotkam i jestem ciekawy rozmowy z nią" – powiedział Lithgow.
Zapytany, czy krytyka go zniechęciła, odpowiedział: "O, absolutnie nie". Aktor przyznał również, że nie zraża go fakt, iż "bardzo dobry przyjaciółka", matka transpłciowego dziecka, przesłała mu artykuł zatytułowany "Otwarty list do Johna Lithgowa: Proszę, odejdź od 'Harry'ego Pottera'". Określił to jako początek nadchodzącej krytyki.
"To była ważna decyzja, ponieważ prawdopodobnie jest to ostatnia duża rola, jaką zagram. To ośmioletnie zobowiązanie, więc zastanawiałem się nad śmiertelnością i tym, że to bardzo dobra rola na zakończenie kariery" – dodał Lithgow jakiś czas temu.
Zdobywca nagród Tony, Złotego Globu oraz Olivier, który obecnie wciela się w Roalda Dahla w sztuce "Giant" w londyńskim Harold Pinter Theatre, zwrócił uwagę, że nikt nie protestował, gdy zgodził się zagrać Dahla, znanego z antysemickich poglądów. "Nikt nie narzekał, gdy zgodziłem się zagrać Dahla, ale otrzymałem wiele wiadomości o J.K. Rowling. Czy to nie dziwne?" – stwierdził.
Lithgow wcześniej wyrażał wątpliwości, czy amerykański aktor zostanie zaakceptowany w kanonicznie brytyjskiej roli. "Będę podążał śladami wielkiego Michaela Gambona. Nie jestem Anglikiem, choć grałem jednego w telewizji" – powiedział "The Times UK". "Przypominam wszystkim, że grałem Winstona Churchilla w 'The Crown' i poszło mi całkiem dobrze".
Jak donosi Deadline, przewodniczący HBO, Casey Bloys, potwierdził bliski udział Rowling w serialu jako producentki wykonawczej. Unikał jednak pytań o krytykowane poglądy autorki, mówiąc: "To bardzo internetowa dyskusja, bardzo zniuansowana i skomplikowana, i nie jest to coś, w co będziemy się zagłębiać. Naszym priorytetem jest to, co pojawi się na ekranie. Oczywiście historia 'Harry'ego Pottera' jest niezwykle afirmująca i pozytywna, o miłości i samoakceptacji. To nasz priorytet – to, co na ekranie".
Najtrudniejsze pożegnanie w "The Last of Us", na które nie byliśmy gotowi. Pamela Anderson cała w brokacie i pijacki morderczy pakt grupki przyjaciół w serialu BBC. O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: