Jennifer Lopez o rozwodzie z Affleckiem: "To najlepsze, co mnie spotkało"
Jennifer Lopez przyznała, że rozwód z Benem Affleckiem był dla niej "najlepszą rzeczą, jaka ją spotkała". Jeszcze nie tak dawno temu mówili, że najlepszą rzeczą było to, że ponownie się złączyli.
Jennifer Lopez otwarcie opowiedziała o swoim rozstaniu z Benem Affleckiem, podkreślając, jak bardzo to wydarzenie wpłynęło na jej życie. W rozmowie z Lee Cowanem w programie CBS News Sunday Morning artystka wyznała, że ich rozstanie "zmieniło" ją i "pomogło rozwinąć się w sposób, w jaki potrzebowała".
Kultura WPełni: Anna-Maria Sieklucka o wielkim sukcesie i o tym, czy żałuje filmu "365 dni"
W sierpniu 2024 r., dokładnie w drugą rocznicę ślubu, Lopez złożyła pozew o rozwód, powołując się na "różnice nie do pogodzenia". Po sfinalizowaniu rozwodu na początku tego roku, piosenkarka przyznała: "Miałam tyle frajdy". Jednak w rozmowie z CBS News zmienia nieco ton.
- To był naprawdę trudny czas - wyznała Lopez, wspominając pracę nad filmem "Kiss of the Spider Woman", przy którym jej były mąż był producentem wykonawczym. Premiera filmu odbyła się na festiwalu Sundance w styczniu tego roku, w tym samym miesiącu, w którym sfinalizowano rozwód. Zapytana, jak radziła sobie w okresie, gdy jej życie osobiste "nie było najlepsze", odpowiedziała: - Ledwo dawałam radę.
Lopez przyznała, że praca nad filmem pozwoliła jej skupić się na czymś innym niż rozstanie. - Było ciężko nie myśleć o tym wszystkim, ale to były jednocześnie najlepsze i najgorsze momenty. Każda chwila na planie, każda chwila, gdy grałam tę rolę, sprawiała mi ogromną radość. A potem wracałam do domu i tam już nie było dobrze - opowiadała. - I wtedy pojawiało się pytanie: jak to pogodzić? Ale da się przez to przejść - dodała.
Wokalistka podkreśliła, że z perspektywy czasu uznaje rozwód za "najlepszą rzecz, jaka ją spotkała", bo pozwolił jej się rozwinąć. Zaznaczyła, że rozstanie pomogło jej "stać się bardziej świadomą siebie". - Jestem inną osobą niż półtora roku temu - powiedziała Cowanowi. Po rozstaniu mogła cieszyć się "prawdopodobnie najlepszym latem w życiu". - Miałam tyle frajdy. Potrafię bardziej cieszyć się życiem i być szczęśliwa - przyznała.
Jennifer Lopez mówiła także z uznaniem o byłym mężu, wspominając jego wkład w realizację filmowej adaptacji musicalu "Kiss of the Spider Woman". - Ten film nie powstałby, gdyby nie on i Artist Equity - powiedziała o Afflecku i jego firmie produkcyjnej. - Zawsze będę mu za to wdzięczna - dodała, wyjaśniając, że nie chodziło o to, że Affleck "naciskał" na realizację filmu, ale o to, że "to oni go sfinansowali". - Powiedziałam mu, że to rola, do której się urodziłam i bardzo chcę ją zagrać, a on odpowiedział: "OK". I pomógł mi to zrealizować - wspominała Lopez.
Jennifer Lopez i Ben Affleck byli małżeństwem przez dwa lata – od lipca 2022 r. do sierpnia 2024 r. Wcześniej byli parą na początku lat 2000., a ich związek odnowił się w 2021 r., co doprowadziło do ślubu rok później.
Jak się kręci erotyczne sceny w polskim filmie? Marta Nieradkiewicz o "Trzech miłościach", castingu i intymności na planie. A Piotr Domalewski o "Ministrantach", Kościele i hipokryzji. O tym w specjalnym odcinku Clickbaitu z festiwalu filmowego w Gdyni. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: