"Joker": Komisja Oscarów po seansie. Są mieszane reakcje wśród jej członków
Członkowie komisji oscarowej obejrzeli właśnie film "Joker" z Joaquinem Phoenixem w roli głównej. Widzowie na całym świecie są pod ogromnym wrażeniem. Z kolei komisja jest podzielona, są mieszane odczucia.
"Joker" to film Todda Philipsa, który pokazuje przemianę niespełnionego komika Arthura Flecka w tytułowego bohatera i zarazem jednego z największych wroga Batmana. Choć zdecydowana większość widzów była zadowolona z seansu, a oceny na serwisach filmowych są bardzo wysokie, to niektórzy wychodzili z sali w trakcie filmu. Nie mogli znieść brutalności części scen.
W pierwszy weekend premiery "Joker" zarobił aż 235 mln dol. na całym świecie, z czego 93,5 mln dol. w samych Stanach Zjednoczonych. Pojawiają się już opinie, że produkcja powinna zostać nagrodzona Oscarem. "Joker" zadebiutował w tym roku na Festiwalu Filmowym w Wenecji i został tam nagrodzony 8-minutową owacją na stojąco i Złotym Lwem dla najlepszego filmu.
ZOBACZ TEŻ: Ruszają Bitwy w "The Voice of Poland": Zobaczcie występ Iwony Kmiecik i Kacpra Fułka
Produkcję z Joaquinem Phoenixem w roli głównej widziała już komisja oscarowa. Opinie wśród jej członków są różne. Jedni się zachwycają, drudzy patrzą krytycznym okiem. Chris Rock pisał na Twitterze, że "Joker" jest "niesamowitym arcydziełem". Podobnie twierdził Michael Moore. "Myślę, że jest genialny. Phoenix nigdy nie był lepszy. Sposób, w jaki twórcy pokazali przemianę Arthura w Jokera jest zniuansowany i pełen mistrzostwa", "Myślę, że to dobrze zrobiony film, Phoenix był niesamowity jako Joker, a historia była zniewalająca" - przytaczał wypowiedzi niektórych "The Hollywood Reporter".
Pojawiały się też zupełnie odmienne opinie. Przeważał argument, że tak brutalne filmy nie powinny mieć szans na nominację do Oscara. "Dla mnie taka nieuzasadniona przemoc wysyła bardzo dziwny przekaz", "Jako były właściciel kina, miałbym poważne wątpliwości, czy puścić ten film z powodu przekazu, jaki daje. Myślę, że Akademia nie powinna honorować filmu z tak kontrowersyjnymi elementami. Ten film był dla mnie tak nieprzyjemny, że nie mogę na niego zagłosować" - mówili członkowie komisji, którzy woleli zostać anonimowi.