Ulubiony film Trumpa? Aktor podał tytuł
Jon Voight wspiera plan Trumpa na rzecz Hollywood, który zakłada wprowadzenie 100-procentowych ceł na filmy produkowane za granicą. Aktor wierzy, że to pomoże przywrócić miejsca pracy w USA.
Jon Voight, aktor, laureat Oscara, a prywatnie ojciec Angeliny Jolie, od lat wspiera Donalda Trumpa. Mówiło nim nie raz w samych superlatywach, nazywając go nawet swoim bohaterem. Teraz współpracuje z nim nad planem, który ma na celu wprowadzenie 100-procentowych ceł na filmy produkowane poza USA. Voight uważa, że to pomoże przywrócić miejsca pracy w amerykańskim przemyśle filmowym. W pierwszym wywiadzie na ten temat Voight zdradził, że poznał Trumpa pod koniec lat 70. Rozmawiali o filmach, które kocha polityk - to "Mistrz" z 1979 r. i... "Rocky" ze Stallone'em.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Hollywood kontra Trump
Reakcje Hollywood na plan Trumpa
Nic dziwnego, że Trump na jednego ze swoich ambasadorów w Hollywood wyznaczył właśnie Sylvestra Stallone'a. On, Mel Gibson i właśnie Jon Voight mają "uratować Hollywood". Jak? Gdy Trump ogłosił swój kontrowersyjny pomysł na wprowadzenie ceł na filmy produkowane poza USA (dodajmy, że większość seriali i filmów kręci się w Europie, gdzie jest po prostu taniej), Voight zakasał rękawy.
Plan Trumpa, ogłoszony w niedzielę, wywołał mieszane reakcje w Hollywood. Choć wielu zgadza się, że potrzebne jest wsparcie federalne, propozycja ceł spotkała się z krytyką. Voight jednak podkreśla, że otrzymał wiele pozytywnych opinii i jest zdeterminowany, by działać dalej. Aktor przygotował prezentację dla Trumpa, która ma na celu rozwiązanie problemu produkcji filmów za granicą. Aktor podkreśla, że wiele osób z branży filmowej, w tym związki zawodowe i producenci, wspiera ten plan.
Voight unikał konkretów. Przyznał jednak w rozmowie z "Vairety", że on i Trump są źle traktowani przez dużą część społeczności Hollywood. - No ale co z tego? Kto się by tym przejmował? Toczyliśmy walkę, ale czas odłożyć ją na bok - mówi aktor. - Doszliśmy do momentu, w którym naprawdę potrzebujemy pomocy. Dzięki Bogu prezydent troszczy się o Hollywood. Ludzie wołają o pomoc bez względu na polityczne sympatie - dodał.
Miłość Trumpa do świata filmu znana jest nie od dziś. Wystarczy przypomnieć słynną scenę z filmu "Kevin sam w Nowym Jorku". Biznesmen zgodził się, by ekipa kręciła w jednym z jego hoteli pod warunkiem, że on sam pojawi się w jednej ze scen. Ostatnio zaś pojawiła się plotka, że plan Trumpa dotyczący odbudowy więzienia Alcatraz narodził się po tym, jak obejrzał w tv "Ucieczkę z Alcatraz" z Clintem Eastwoodem w roli głównej.
Najtrudniejsze pożegnanie w "The Last of Us", na które nie byliśmy gotowi. Pamela Anderson cała w brokacie i pijacki morderczy pakt grupki przyjaciół w serialu BBC. O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: