Joni Mitchell przyznała, że nie zgodziła się na film o sobie z Taylor Swift w roli głównej.
71-letnia wokalistka doprowadziła do zaniechania projektu.
Obraz "Girls Like Us" miał powstać na podstawie książki "Girls Like Us: Carole King, Joni Mitchell, Carly Simon - And the Journey of a Generation" Sheili Weller. Autorka zilustrowała młodość trzech gwiazd muzyki na tle wydarzeń z końca lat 60. Przedstawiła Carole King jako wychowaną na przedmieściach dziewczynę z klasy średniej, Joni Mitchell jako wnuczkę kanadyjskich farmerów i Carly Simon jako córkę intelektualistów z Manhattanu.
- Powiedziałam do producenta, że jedyne, co mają to dziewczynę z wysoko umieszczonymi kościami policzkowymi - wyjaśnia Mitchell. - W książce są tylko plotki. Nie ma żadnej wielkiej sceny. Mnóstwo bzdur, same spekulacje.
Dyskografię Joni Mitchell zamyka album "Shine" z września 2007 roku.
Ostatnia płyta Taylor Swift, "1989", miała premierę pod koniec października. Jej aktorski dorobek zamyka rola w filmie "Dawca pamięci".