Justin Lin będzie wszczynał zamieszki

Lin nie jest pierwszym reżyserem, który przymierza się do realizacji "L.A. Riots". Projekt ten krąży po Hollywood od kilku lat i pierwotnie miał nim pokierować Spike Lee. Produkcję przekreśliły wówczas problemy finansowe.

Fabuła koncentruje się wokół zamieszek, do których doszło w Los Angeles w 1992 roku po tym, jak policja pobiła Rodneya Kinga. Wrzawa trwała sześć dni i przyniosła 53 ofiary śmiertelne.

Obecną wersję scenariusza napisał John Ridley. Nie wiadomo czy Lin, znany głównie jako reżyser filmów akcji, będzie chciał dokonywać jakiś zmian. Zanim stanie na planie "L.A. Riots", będzie musiał wywiązać się z innych swoich projektów, w tym "Lone Wolf and Cub" oraz "Chinglish", a może również i Szybkich i wściekłych 7.