"Już nic nie widzę". Judi Dench nie rozpoznaje ludzi
Zdobywczyni Oscara, dodatkowo siedmiokrotnie nominowana do statuetki, w ostatnim wywiadzie otworzyła się na temat swojego zdrowia. Cierpi na zwyrodnienie plamki żółtej oka.
Gwiazda "Belfastu" i "Notatek ze skandalu" już 13 lat temu mówiła publicznie o schorzeniu, z jakim się boryka. Powoduje ono niewyraźne widzenie i jest częste u osób po 50. roku życia. Judi Dench w tym miesiącu skończy 91 lat.
W najnowszym wywiadzie wróciła do tego tematu, mówiąc, że "już nie rozpoznaje nikogo". W rozmowie z ITV News towarzyszył jej Ian McKellen, z którym razem grają w "Makbecie".
Legendy Hollywood
Swojemu rozmówcy powiedziała - Widzę tylko twój zarys i poznaję, że to ty, bo tak dobrze znam cię w tej apaszce "Makbeta". Już nic nie widzę, ani telewizji, ani tekstu.
McKellen zapytał wtedy Dench, czy podchodzi do obcych ludzi na ulicy i mówi im, że dobrze ich widzieć. - Tak, czasami - odparła z humorem aktorka.
W styczniu oscarowa aktorka była gościnią w podcaście "Fearless", gdzie wyznała: - Ktoś zawsze będzie przy mnie. Teraz musi tak być, bo nie widzę i mogłabym w coś wejść albo się przewrócić. W ogóle nie jestem dobra w byciu sama, i teraz też bym nie była. I na szczęście już nie muszę, bo udaję, że nic nie widzę - dodała ze śmiechem.
Dwa lata temu z kolei Judi Dench na kanapie w popularnym talk show u Grahama Nortona powiedziała, jak problem ze wzrokiem wpływa na jej pracę, w tym na uczenie się tekstu: - To stało się niemożliwe, a ponieważ mam pamięć fotograficzną, potrzebuję urządzenia, które nie tylko uczyłoby mnie moich kwestii, ale także podpowiadało, gdzie dokładnie znajdują się na stronie. Kiedyś nauka tekstu i jego zapamiętywanie przychodziły mi z ogromną łatwością. Mogłabym teraz powiedzieć całego "Wieczoru Trzech Króli".
Judi Dench ostatnio gościła na dużym ekranie w 2022 roku, gdy wystąpiła w brytyjskiej komedii o domu spokojnej starości "Alleluja".