Kevin Costner w tarapatach. Ukręcił na siebie bicz
Kevin Costner boryka się z poważnymi problemami związanymi ze swoim filmem "Horyzont". Jego projekt nie tylko rozczarował w box office, ale stał się też przedmiotem zaciętej batalii prawnej.
Według doniesień "New York Post", western "Horizon", w który 70-letni aktor zainwestował znaczną część swojego majątku, jest centrum sporu między New Line Cinema, firmą Horizon Series (należącą do Costnera) oraz City National Bank. Bank ten miał złożyć pozew arbitrażowy przeciwko obu firmom. New Line Cinema odpowiedziało kontrpozwem, domagając się zwrotu pieniędzy od Horizon Series w ramach swojej obrony. Konflikt dotyczy umowy o współfinansowanie filmowej sagi Costnera.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rekordziści. Te filmy zarobiły najwięcej, kwoty przyprawiają o zawrót głowy
Kevin Costner zadłużył się, a teraz jeszcze ma na karku proces
Kevin Costner przyznał wcześniej, że jego osobista inwestycja w "Horyzont" wyniosła "znacznie ponad 50 milionów dolarów", a w tym celu zastawił "10 akrów nad wodą w Santa Barbara, gdzie zamierzał zbudować swój ostatni dom". "Horyzont: Rozdział pierwszy", który aktor wyreżyserował, zagrał w nim główną rolę, współtworzył scenariusz i sfinansował, kosztował aż 100 milionów dolarów. Niestety, w pierwszym tygodniu wyświetlania film zarobił zaledwie 11 milionów dolarów.
- Doprowadziłem mojego księgowego do szaleństwa. Ale to moje życie i wierzę w tę ideę i tę historię - powiedział aktor.
Projekt miał być pierwszym z czterech części, z kolejną planowaną siedem tygodni po debiucie serii. Jednak słabe wyniki w kinach spowodowały wstrzymanie premiery sequela. Los "Rozdziału drugiego" pozostaje nieznany, choć "Rozdział trzeci" zaczęto kręcić w zeszłym roku, mimo że podobno nie został w pełni sfinansowany.
W rozmowie z "Hollywood Reporter", Costner mówił o trudnościach w finansowaniu swoich ambitnych filmów. "Potrzebuję więcej pieniędzy — naprawdę. Potrzebuję tych wielkich miliarderów z piep..onymi jachtami, którzy chętnie mówią innym, że są miliarderami, żeby przyszli do mnie i pomogli zrobić film" — powiedział aktor. "Nie mam takich pieniędzy jak oni, a już zrobiłem dwa z nich. Gdzie jesteście, bogacze?" - komentował.
Kto by się spodziewał, że film, który miał być najważniejszym projektem w życiu Costnera przyniesie mu tylko samych problemów? Zadłużenie, porażka w kinach, a teraz spór prawny z New Line Cinema i bankiem. Jak podaje "NYPost", New Line Cinema zawarło z firmą Costnera umowę, która zobowiązywała ich do zwrotu części finansowania. New Line Cinema uważa, że pokryło część płatności, której ich partner nie uiścił. Kto będzie teraz chciał robić filmy z Costnerem?
Najtrudniejsze pożegnanie w "The Last of Us", na które nie byliśmy gotowi. Pamela Anderson cała w brokacie i pijacki morderczy pakt grupki przyjaciół w serialu BBC. O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: