Ukręcił na siebie bicz. Zadłużył się, by nakręcić kinową porażkę
Kevin Costner potrzebował 100 mln dolarów, by nakręcić "Horyzont: Rozdział pierwszy". Wyniki oglądalności filmu z pierwszych dni od premiery muszą przyprawiać gwiazdora i jego księgowych o zawroty głowy.
Kevin Costner przez kilka ostatnich lat cieszył się potężną popularnością, grając w serialu "Yellowstone". Media podawały, że za każdy odcinek tasiemca Costner zarabiał milion dolarów. W końcu aktor miał popaść w konflikt z twórcami i odgrażał się, że odejdzie. Zrobił to wraz z piątym sezonem. - Uwielbiam ten serial i wiem, że wy też go uwielbiacie. Chciałem tylko poinformować, że nie wrócę - powiedział Kevin w krótkim wideo zamieszczonym na Instagramie w połowie czerwca. I gdy średnio 11 mln widzów śledzi losy Johna Duttona, nowej produkcji Costnera, w którą włożył serce i pieniądze, nikt nie chce w USA oglądać.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kevin Costner zadłużył się, by nakręcić swoją wielką sagę
Takiej porażki dawno w świecie filmu nie było. Aktor, który na serialu zarabiał mnóstwo pieniędzy, postanowił nakręcić czteroodcinkową sagę o życiu pierwszych osadników tzw. Dzikiego Zachodu, o migracji ludności, o konflikcie z rdzennymi mieszkańcami i pierwszych ich wojnach o to, kto ma prawo zamieszkiwać amerykańskie ziemie. W "Horyzoncie" widzowie śledzą losy ok. 20 różnych postaci, które muszą radzić sobie w katastrofalnych momentami warunkach. Costner, by stworzyć swoje opus magnum, postanowił poruszyć niebo i ziemię, a przede wszystkim doprowadzić do szału swoich księgowych.
Od miesięcy wiadomo, że gwiazdor wyłożył z własnej kieszeni 38 mln dolarów, zdobył środki od dwóch nieujawnionych z nazwiska inwestorów, a także sprzedał prawa do zagranicznej dystrybucji. Jak podaje "The Hollywood Reporter", żadne duże studio nie chciało początkowo poprzeć wizji Costnera na wielką sagę. Środowisko było zszokowane jego planami. I pozostało w tym szoku, gdy Costner zdradził, że 6 tygodni po premierze "Horyzont: Rozdział pierwszy", do kin wejdzie druga część. Jednocześnie od maja tego roku ekipa wchodzi na plan trzeciego rozdziału.
- Zastawiłem 10 akrów terenu w Santa Barbara, gdzie miałem zbudować swój ostatni dom - powiedział Costner w rozmowie z "Deadline". - Doprowadziłem mojego księgowego do szaleństwa. Ale to moje życie i wierzę w tę ideę i tę historię - powiedział aktor. Na konferencji prasowej, w której braliśmy udział, opowiadał z niezwykłym przejęciem, jak ważna jest dla niego ta saga. Dodał nawet, że żałuje, że nikt nie zrobił dla niego takiego filmu.
Tymczasem, jak podaje "The Hollywood Reporter", wyniki "Horyzontu" są rozczarowujące. Film za 100 mln dolarów zanotowały wpływy sięgające tylko 11 mln dolarów. Jak przeliczyli eksperci z EntTeligence, do kin zawitał tylko milion widzów. Dla porównania aż 3,6 mln Amerykanów pospieszyło zobaczyć nowe "Ciche miejsce", a "W głowie się nie mieści 2" zobaczyło 5 mln osób.
Gdzie podziało się blisko 11 mln osób, które oglądają nowy sezon "Yellowstone", którego Costner jest wielką gwiazdą? Wygląda na to, że popularność serialu o ranczerach i mieszkańcach rezerwatu nie przełożyła się w ogóle na zainteresowanie filmem Costnera. Policzono, że "Horyzont" przede wszystkim dotarł do osób powyżej 45. roku życia (60 proc. widzów). Tylko 11 proc. kupujących bilety na film to osoby z przedziału wiekowego 18-24, co dzieje się niezwykle rzadko. Jak podkreśla "The Hollywood Reporter", starsi widzowie nie są grupą, która jako pierwsza biegnie do kina na nową premierę. Podkreślają więc, że saga Costnera może jeszcze dostać drugie życie dzięki platformom streamingowym. Potencjał jest ogromny. Na razie nie ma informacji o tym, czy "Horyzont: Rozdział pierwszy" trafi do sieci.
"Horyzont: Rozdział drugi" ma trafić do kin w Polsce i na świecie 16 sierpnia 2024 r.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" mówimy o rewolucji w HBO Max, które zmieniło się w krótkie Max. Ile to kosztuje? Co można oglądać? Przy okazji wspominamy wstrząsające sceny z "Rodu smoka", który wraca z 2. sezonem. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: