Kolejna rysa na wizerunku. Costner wdał się w kłótnię z aktorem
Na planie serialu "Yellowstone" doszło do spięcia między Kevinem Costnerem a Wesem Bentleyem. Konflikt miał miejsce podczas emocjonalnej sceny hitu, pokazywanego w Polsce na platformie SkyShowtime.
Choć Kevin Costner już dawno odszedł z popularnego serialu "Yellowstone", wciąż ujawniane są kolejne wątki tego, jak zachowywał się na planie i jakie miał relacje ze współpracownikami. Costner, największa gwiazda serialu, postanowił opuścić tę produkcję, by zająć się tworzeniem swojego - jak myślał - złotego interesu w postaci filmowej sagi "Horyzont". Już po premierze pierwszego filmu okazało się, że to ogromny niewypał, który kosztował do miliony z jego prywatnego konta. Wizerunek Costnera nie ma się ostatnio najlepiej, a nowe wieści tylko dokładają rys.
Sienna Miller dla WP o niedzielnych grillach u Kevina Costnera
Jak przekazują teraz amerykańskie media, na planie "Yellowstone" doszło do nieoczekiwanego incydentu między Kevinem Costnerem a jego kolegą z obsady, Wesem Bentleyem. Portal EW.com podaje, że sytuacja miała miejsce podczas kręcenia emocjonalnej sceny, co doprowadziło do napięć między aktorami.
Kreatywne różnice na planie
Według doniesień, konflikt wynikał z różnic w podejściu do scenariusza. Costner, znany z reżyserii kilku filmów, zasugerował Bentleyowi odejście od scenariusza stworzonego przez Taylora Sheridana. Bentley jednak postanowił trzymać się oryginalnej wizji twórcy seriali, co nie spodobało się Costnerowi.
- Kevin nie był zadowolony i doszło do konfrontacji - relacjonuje osoba obecna na planie. - Nie doszło do rękoczynów, ale sytuacja była napięta, aż musieli zostać rozdzieleni. Po tym wydarzeniu atmosfera na planie uległa zmianie, co wpłynęło na relacje między aktorami a twórcą serialu, Taylorem Sheridanem. Reprezentant Bentleya potwierdził, że doszło do "kłótni związanej z pracą", która została ostatecznie rozwiązana. Costner nie skomentował sytuacji.
Odejście Costnera z "Yellowstone"
Kevin Costner opuścił serial przed zakończeniem piątego sezonu, który został podzielony na dwie części. Powody jego odejścia nie są do końca jasne. Aktor twierdził, że brakowało gotowych scenariuszy, co uniemożliwiło mu dokończenie pracy.
Taylor Sheridan, twórca serialu, zaznaczył, że nie miał problemów z Costnerem, które nie mogłyby zostać rozwiązane telefonicznie. Podkreślił, że sytuacja stała się bardziej skomplikowana, gdy do sprawy włączyli się prawnicy. Costner wyraził chęć ponownej współpracy z Sheridanem w przyszłości, podkreślając, że ich wspólne zainteresowania mogą prowadzić do kolejnych projektów. Czy gwiazdor byłby w ogóle mile widziany na planie?
Przypomnijmy, że Costner mierzy się teraz m.in. z pozwem za wprowadzenie do filmu "Horyzont" sceny gwałtu, która nie znajdowała się rzekomo w scenariuszu. Devyn LaBella, dublerka aktorki Elli Hunt na planie "Horyzont. Rozdział 2" oskarża Costnera o nadużycia. Kevin Costner stanowczo temu zaprzecza. Aktor wydał obszerne oświadczenie i przekazał sądowi i mediom szczegółowe wyjaśnienia. W dokumentach podkreśla, że oskarżenia są "całkowicie fałszywe" i mają na celu zaszkodzenie jego reputacji oraz filmowi. Costner złożył wniosek o oddalenie pozwu, twierdząc, że jest to próba uzyskania nieuzasadnionych korzyści finansowych.