Koniec złudzeń. Dzieło życia Costnera trafiło do kosza

Western "Horyzont" od początku był projektem o wysokim ryzyku. Wytwórnia Warner Bros. zgodziła się go współfinansować po warunkiem, że znajdzie się inny duży inwestor. Stał się nim Kevin Costner, który z własnej kieszeni wyłożył 38 mln dolarów i zastawił swoją posiadłość nad oceanem w Santa Barbara wartą 50 milionów.

W wywiadzie dla "The Hollywood Report" aktor powiedział: "Nie chcę, aby wszystkie te rzeczy, które posiadam, czy to pieniądze, czy nieruchomości, były same w sobie dla mnie tak ważne, że nie mógłbym myśleć o tym, co chcę zrobić w życiu. Zatrzymam tyle rzeczy, tyle pieniędzy, żeby mojej rodzinie żyło się dobrze. Uznałem jednak, że pieniądze nie mogą mnie kontrolować".

Costner spełnił swoje marzenie. Przynajmniej w połowie. Nakręcił dwa z planowanych czterech rozdziałów "Horyzontu". Niestety, "Rozdział 1" sprzedał się w kinach bardzo słabo (na całym świecie zarobił jedynie 38 mln dolarów). Na dodatek "Rozdział 2", choć został ukończony przed wieloma miesiącami, trafił do "zamrażarki". Do tej pory nie pojawił się ani w kinach, ani na platformach streamingowych.

Sam Worthington, który zagrał w "Horyzoncie", w wywiadzie dla "Variety" przyznał, że nie spodziewa się powrotu do roli kawalerzysty Trenta Gepharta: "To był projekt zrodzony z pasji Costnera. Pracował nad nim 10 lat. Wszystko zależało od tego, czy publiczność się z nim utożsami. Czasami chodzi po prostu o to, aby nadszedł ten właściwy moment, by się nią zachwycić".

Jeśli trzecia i czwarta część "Horyzontu" miałaby powstać, Costner musiałby chyba sam sfinansować cały projekt, czyli wydać około 100 mln dolarów, bez szans na zwrot pieniędzy. Tak się raczej nie stanie, mimo że pod koniec ubiegłego roku gwiazdor powiedział: "Nakręciłem wiele filmów, które przetrwały próbę czasu. Niektóre z nich w dniu premiery także nie odniosły sukcesu i dopiero później zostały docenione. Nie wiem, jak to zrobię, ale dam radę".

Miliony wyświetleń "Obcy: Ziemia", katastroficzny finał "I tak po prostu" i mieszane uczucia po "Nagiej broni". O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: