Król życia odszedł w samotności. Omar Sharif żałował życiowych wyborów
10.04.2018 | aktual.: 10.04.2018 19:57
Urodził się w Egipcie, ale jego nazwisko (a raczej pseudonim artystyczny) było znane na całym świecie. W latach świetności był stawiany na równi z amerykańskimi gwiazdami Hollywood.
Omar Sharif miał wszystko: pieniądze, sławę i szczęśliwą rodzinę. Jednak jego szczęście nie trwało wiecznie - aktor na własne życzenie stracił wszystko, na czym mu zależało. Zaczął romansować z filmowymi kochankami, przez co rozpadło się jego jedyne małżeństwo. Jako nałogowy hazardzista roztrwonił fortunę, a przez wybuchowy charakter zaprzepaścił świetnie rozwijającą się karierę aktorską.
W ostatnich latach życia, mimo szczerych chęci, nie zdołał się podnieść po licznych porażkach. Był spłukany, samotny, schorowany i w niczym nie przypominał idola z "Lawrence'a z Arabii" czy "Doktora Żywago".
Nastoletni szantaż
Omar Sharif – a właściwie Michel Chalhoub – urodził się 10 kwietnia 1932 roku w Aleksandrii, w niezwykle bogatej rodzinie. Rodzice posłali go do renomowanej szkoły w Kairze i tam chłopiec odkrył swoją późniejszą pasję – teatr.
Błyskawicznie zapisał się do aktorskiej grupy i połknął bakcyla; od tamtej pory praktycznie nie schodził ze sceny. Do czasu, aż o jego planach usłyszał ojciec.
Mężczyzna, który życzył sobie dla syna innej przyszłości, zabronił mu występować, ale chłopak nie zamierzał słuchać – na znak protestu podciął sobie żyły. Później wyznawał, że był to wyłącznie szantaż i nigdy na poważnie nie myślał o odebraniu sobie życia.
Miłość od pierwszego filmu
Uparty chłopak kontynuował aktorską edukację i w 1954 roku dostał rolę w "Walce o dolinę", gdzie miał wystąpić u boku pięknej i słynnej Faten Hamamy.
Przyjmując angaż, Michel Chalhoub równocześnie zdecydował się zagrać pod pseudonimem, aby oszczędzić upokorzenia swojemu ojcu – od tamtej pory miał być znany jako Omar Sharif.
Film przyniósł mu nie tylko popularność i kolejne propozycje zawodowe – na planie Sharif zakochał się w swojej partnerce. To dla niej zmienił wiarę i przeszedł na islam, aby mogli wziąć ślub. Pobrali się na początku 1955 roku.
Międzynarodowa sława
Pierwszy poważny zgrzyt w małżeństwie nastąpił w 1962 roku, gdy Sharif otrzymał rolę w filmie "Lawrence z Arabii".
Aktor wreszcie stał się sławny również poza granicami swojego kraju, zdobył wielkie grono fanów, a kobiety szalały na jego punkcie. On zaś nie miał zamiaru ich zniechęcać.
I chociaż zawsze mówił, że Faten jest miłością jego życia i nie chciałby być z żadną inną kobietą, w 1965 roku oznajmił, że zamierza się rozwieść. Byli w separacji aż do 1974 roku, kiedy załatwiono wszystkie formalności.
Seryjny uwodziciel
Sharif, chociaż wciąż żonaty, zamierzał korzystać z życia. Romansował z hollywoodzkimi gwiazdami i gwiazdkami, umawiał się między innymi z Tuesday Weld, Diane McBain i Ingrid Bergman.
Kiedy na planie "Zabawnej dziewczyny" poznał Barbrę Streisand, błyskawicznie zostali parą, choć aktor twierdził, że początkowo artystka wydała mu się niezbyt atrakcyjna. Dopiero z czasem uległ jej urokowi.
Ale nie na długo. Wkrótce potem uwiódł kolejną ekranową partnerkę, Catherine Deneuve, i poderwał Barbarę Bouchet, jednak żaden z tych związków nie przetrwał.
Samotny i spłukany
Kiedy akurat nie romansował, przesiadywał w knajpach, grając w brydża, twierdząc, że nie mógłby żyć bez talii kart w dłoni. Karty jednak nie odwzajemniały jego miłości. Aktor, uzależniony od hazardu, przegrywał w kasynach coraz większe sumy. Wreszcie, by spłacić długi, musiał zacząć wyprzedawać swój dobytek.
- Nie mam nic poza kilkoma ubraniami – mówił potem. - Jestem samotny i kompletnie spłukany. Wszystko pewnie wyglądałoby inaczej, gdybym tylko spotkał odpowiednią kobietę – tłumaczył się.
Aby odbić się od dna, grywał w czym się dało, nawet jeśli nienawidził swoich ról. I nie zaprzestawał odwiedzać kasyn. Po jednej ze spektakularnych przegranych wdał się w bójkę z policjantem, za co trafił do aresztu.
W jednym z ostatnich wywiadów, w 2012 roku, dawny gwiazdor przyznał, że jest bardzo nieszczęśliwy i całe dnie spędza w samotności. I nie kryje żalu, że w ten sposób pokierował swoim życiem. W maju 2015 r. media obiegła wieść, że u aktora zdiagnozowano chorobę Alzheimera, choć doniesienia o kłopotach z pamięcią pojawiały się już kilkanaście lat wcześniej. 83-letni Omar Sharif zmarł na atak serca 10 lipca 2015 r.