Marian Opania wszystko zawdzięcza żonie. "Wyciągnęła mnie z piekła"

Marian Opania z żoną w 2014 r.
Marian Opania z żoną w 2014 r.
Źródło zdjęć: © AKPA

02.12.2023 | aktual.: 02.12.2023 14:25

Marian Opania miał 17 lat, gdy po raz pierwszy pocałował swoją przyszłą żonę. Aktor doskonale pamięta tamten dzień, który jest dla nich ważniejszy od rocznicy ślubu.

Marian i Anna są razem od ponad 60 lat i choć "żrą się i rozwodzą co tydzień", to ich miłość jest silniejsza niż wszystkie waśnie. Opania przekonał się o tym najlepiej, gdy lata temu wpadł w nałóg alkoholowy i bez pomocy żony mógłby skończyć na dnie.

- Wyciągnęła mnie z piekła. To dzięki żonie wygrzebałem się i teraz nawet piwa nie piję. Jestem twardy w tym postanowieniu - opowiadał w jednym z wywiadów.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Zabójcy" Davida Finchera, "Informacji zwrotnej" z Arkadiuszem Jakubikiem oraz ostatnim sezonie "The Crown", gdzie, spoiler, ginie księżna Diana. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

1 / 2

"Ledwo się z tego wygrzebałem"

Marian i Anna, 2008 r.
Marian i Anna, 2008 r.© KAPIF

Marian i Anna poznali się w 1960 r. i doskonale pamiętają swój pierwszy pocałunek, do którego doszło 3 maja. Na ślubnym kobiercu stanęli siedem lat później. Opania był już wtedy dyplomowanym aktorem, grywał w teatrze i przed kamerami. Wkrótce rodzina powiększyła się o dwójkę dzieci. Niestety jego życie nie przypominało sielanki.

- Grywałem w teatrze, ale najciekawsze role dostawali inni. To był przykry okres. Zacząłem zaglądać głębiej do kieliszka, a nawet bardzo głęboko. To było piekło - mówił Opania cytowany przez "Dobry Tydzień". - Piłem alkohol, bo mnie nie obsadzano, a nie obsadzano mnie, bo piłem. Błędne koło. Ledwo się z tego wygrzebałem.

2 / 2

"Co tydzień się rozwodzimy"

Marian Opania jest żonaty od 56 lat
Marian Opania jest żonaty od 56 lat© AKPA

Na szczęście Opania miał wsparcie żony Anny. Wiedziała, że alkoholizm to choroba i to ona pomogła mu wygrzebać się "z piekła". Wiele razem przeszli, co nie znaczy, że dziś są zgodnym i ułożonym małżeństwem.

- My z żoną się żremy i co tydzień rozwodzimy, ale do tej pory się nie rozwiedliśmy. Miłość trzeba pielęgnować i podlewać. Umieć przepraszać i kupować kwiaty bez okazji. Przede wszystkim trzeba się lubić. A jak się człowiek czubi, to znaczy, że w związku jest jakieś uczucie - mówił Opania.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (40)