Milion na alkohol to jeszcze nic. Ujawniono szokujące zarobki w SFP

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego (MKiDN) sprawdziło, na co wydawało w ostatnich czterech latach pieniądze Stowarzyszenie Filmowców Polskich (SFP). Wydali ponad 1,2 mln zł na alkohol w ramach wydarzeń kulturalnych. Tłumaczono, że alkohol serwowano np. na wieczorkach upamiętniających różnych artystów. Ogromne sumy szły także na zakup drogich samochodów (wśród nich cztery lexusy oraz Porsche Macan) i na bilety lotnicze dla osób towarzyszących dyrekcji w dalekich delegacjach (m.in. 30 tys. za loty klasą biznes dla prezesa Jacka Bromskiego i jego osoby towarzyszącej na Przegląd Polskich Filmów w Wietnamie). Teraz wiadomo jeszcze więcej na temat zarobków prezesa, a szczególnie dyrektorki biura SFP, Ewy Szachy-Głuchowicz.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W opublikowanym przez ministerstwo raporcie wyszczególniono, co składało się na wypłaty dla dyrektor Ewy Szachy-Głuchowicz, i że "wysokość jej wynagrodzenia ukształtowanego na wyżej omówionym poziomie nie znajduje uzasadnienia ekonomicznego". Zaznaczono też, że "na wynagrodzenie Dyrektor Biura SFP składały się poza wynagrodzeniem zasadniczym także dodatek funkcyjny, dodatek stażowy, premia kwartalna, premia uznaniowa, premia, nagroda, nagroda jubileuszowa, trzynasta pensja, ekwiwalent za urlop, odprawa oraz odszkodowanie za zakaz konkurencji".

Podkreślono, że "przy takiej wielości składników wynagrodzenia, jak również dość swobodnym podejściem SFP do ich dokumentowania, trudno mówić, że wymóg przejrzystości został w tej sytuacji spełniony".

Ale jakie to były kwoty? W raporcie dane zaczerniono, ocenzurowano. "Wyborcza" dotarła do pełnego raportu, w którym można przeczytać, ile zarabiano w Stowarzyszeniu Filmowców Polskich. Jacek Bromski od stycznia 2020 r. do 24 lutego 2024 r. zarobił ponad 3,7 miliona zł. Więcej miała zainkasować dyrektor biura - wliczając wszystkie premie i dodatki to 5,6 miliona zł.

Dla porównania "Wyborcza" punktuje, że najwyższa jednorazowa zapomoga dla potrzebującego, zasłużonego artysty przyznana przez SFP wynosiła 6 tys. złotych, zaś ogólna kwota na stypendia artystyczne dla młodych filmowców wynosiła 199 tys. zł. To nie lada absurd, bo przypomnijmy, że SFP utrzymuje się z tantiem, które powinny służyć twórcom.

Tymczasem jak podaje "Wyborcza", Ewa Szacha-Głuchowicz dostawała do pensji dodatek stażowy w wysokości 167 tys. zł, ale także stałą premię kwartalną - w sumie uzbierało się 658 tys. zł. W raporcie po kontroli w SFP zaznaczono, że dodatki te nie były przewidziane regulaminem czy umową o pracę. Dyrektorka biura SFP sama dokonywała przelewów, zatwierdzonych przez Jacka Bromskiego. Co więcej otrzymała także 130 tys. nagrody jubileuszowej za 30 lat pracy i dwie "trzynastki" na łączną kwotę 142 tys. zł.

Za "wzorowe wykonywanie obowiązków służbowych" dyrektor Szacha-Głuchowicz otrzymywała nagrody od prezesa w wysokości 50 i 70 tys. zł. Jednocześnie - jak podaje "Wyborcza" - pojawiły się listy, w których pisano o mobbingowym zachowaniu Ewy Szachy-Głuchowicz. Oskarżenia przeciwko dyrektor wyjaśniała firma doradcza, której usługi kosztowały ponad 80 tys. zł.

"Z raportu wynika, że w rekordowym dla siebie 2022 r. Ewa Szacha-Głuchowicz zarobiła w SFP aż 1 mln 297 tys. (średnio 108 tys. zł miesięcznie)" - podają dziennikarze "Wyborczej".

Prezesem Stowarzyszenia Filmowców Polskich od 1997 do 2024 r. był Jacek Bromski. Dziś jest nim Grzegorz Łoszewski, scenarzysta takich filmów jak "Minghun" czy "Bez wstydu". Funkcję dyrektorki biura pełni zaś Agnieszka Parzuchowska-Janczarska.

"Polskie Emmy" rozdane. Kto wygrał w plebiscycie Top Seriale 2025? Nowe "Studio", które trochę dzieli, trochę bawi, a na pewno przyprawia o ciarki żenady. Fenomenalne "Dojrzewanie", o którym nie da się zapomnieć i grube miliony na "The Electric State". O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: