Ponad milion zł na alkohol? Jacek Bromski dla WP: "10 zł na każdą osobę ze Stowarzyszenia"

Alkohol, auta, podróże - dawny prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich bagatelizuje pokontrolne ustalenia Ministerstwa, nowy jest zaś nimi zbulwersowany i zapowiada kroki prawne.

Jacek Bromski, były prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich
Jacek Bromski, były prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich
Źródło zdjęć: © East News | Pawel Wodzynski
Przemek Gulda

Wyobraźnię polskich internautów i internautek rozgrzewa raport pokontrolny, który Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego sporządziło po analizie działalności finansowej Stowarzyszenia Filmowców Polskich w czasie, kiedy jego prezesem był Jacek Bromski. W lutym ubiegłego roku prezes zrezygnował ze stanowiska, na którym zasiadał prawie trzy dekady.

Plotki i nieoficjalne doniesienia o bizantyjskim rozmachu zarządu tej organizacji, jeśli chodzi o nieuzasadnione wydatki, pojawiały się wokół SFP już od dawna. Ministerialny raport zdaje się je potwierdzać. Pojawiają się w nim informacje o dużych kwotach przeznaczanych na takie zakupy, jak np.: samochody z półki premium, bilety lotnicze klasy biznes czy wysokoprocentowe alkohole.

Wirtualna Polska zwróciła się o komentarz w tej sprawie do dwóch prezesów Stowarzyszenia Filmowców Polskich: byłego, Jacka Bromskiego i jego następcy, Grzegorza Łoszewskiego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Na te filmy czekamy. Szykują się prawdziwe hity

Alkohol? 10 zł na osobę…

Dawny prezes kategorycznie protestuje przeciw tezom zawartych w pokontrolnych ustaleniach Ministerstwa.

- Ten raport pełen jest dużych nieścisłości, a wręcz przekłamań - komentuje Bromski. - A nawet, gdyby wszystkie informacje, które się tam znalazły, miały potwierdzenie w faktach, to gdzie tu skandal. Weźmy ten alkohol, który odbija się dziś chyba w internecie największym echem. Mowa o kwocie ponad miliona zł w ciągu czterech lat. To oznacza 250 tys. zł rocznie, czyli 10 zł na każdą osobę, która jest w składzie Stowarzyszenia. Czy to są jakieś gigantyczny kwoty? Zwłaszcza zważywszy na dużą ilość, bardzo lubianych przez naszych członków i członkinie imprez, które organizowaliśmy: rocznicowych, okolicznościowych, świątecznych. Zapytam więc jeszcze raz: gdzie tu skandal?

Dawny prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich kwestionuje zresztą cały sens ministerialnego raportu.

- Jest w nim mowa o stratach gospodarczych – komentuje Bromski. - Jasne, w naszej działalności pojawiały się straty. Były związane choćby z tym, że po agresji rosyjskiej na Ukrainę, w naszym ośrodku pracy twórczej w Kazimierzu nad Wisłą zamieszkało kilkanaście rodzin ukraińskich. Z tego ministerstwo chce nas rozliczać? Z takich "strat gospodarczych"?

Bromski wylicza także inne aspekty działalności Stowarzyszenia, o których Ministerstwo nie wspomina w raporcie.

- Dlaczego nie ma tam słowa choćby o tym – mówi były prezes – że przez cały okres pandemii dowoziliśmy dziennie 500 obiadów dla filmowców-seniorów. W ten sposób udało nam się uratować prowadzoną przez Stowarzyszenie restaurację, w czasie całkowitej zapaści branży gastronomicznej udało nam się nie zwolnić z pracy ani jednej osoby.

Bromski pokusił się też o bardzo krytyczną ocenę całej sytuacji, związanej z zamieszaniem wokół raportu pokontrolnego Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

- To zorganizowana akcja ministerialnego Departamentu Prawa Autorskiego i Filmu przeciwko Stowarzyszeniu - mówi. - Nigdy wcześniej nie zdarzyło się, żeby takie raporty były publicznie publikowane i komentowane. Komuś tam się widocznie bardzo nie spodobała działalność SFP w czasie, kiedy byłem prezesem.

Grzegorz Łoszewski
Grzegorz Łoszewski© East News | Artur Zawadzki/REPORTER

Astronomiczne, nieuzasadnione wydatki

Zbulwersowania ustaleniami Ministerstwa nie kryje Grzegorz Łoszewski, który przejął w 2024 r. stery w Stowarzyszeniu Filmowców Polskich po Jacku Bromskim.

- Nie można tego nazwać inaczej - komentuje Łoszewski - to były wydatki astronomiczne, co więcej: nieuzasadnione. To były przecież pieniądze, które powinny być przeznaczone na opisaną w przepisach działalność własną Stowarzyszenia, czyli na cele socjalne, kulturalne i edukacyjne na rzecz Członków i Członkiń organizacji. Nie mam złudzeń: wraz z innymi nieuzasadnionymi wydatkami, takimi jak np. nadmierne wypłaty dla kierownictwa Stowarzyszenia, były to po prostu środki, które przez lata były marnotrawione.

Nowy prezes zwraca uwagę na jeszcze jeden ważny wątek obecny w ostatnich doniesieniach medialnych na temat nadmiernych wydatków Stowarzyszenia.

- Nie mogę się natomiast zgodzić – komentuje Łoszewski – z opinią Ministerstwa, że nic nie zrobiliśmy w tej sprawie. To absolutna nieprawda. O tym, że Stowarzyszenie, a raczej konkretne osoby z jego kierownictwa, decydowały o przeznaczaniu ogromnych środków na nieuzasadnione zakupy, wiedzieliśmy już od dawna. Sygnaliści dawali nam o tym znać jeszcze wiosną 2024 r., a kilka miesięcy później, w czerwcu, upubliczniliśmy te informacje na Walnym Wyborczym Zebraniu Członków SFP, również w udzielonych przez Członków Zarządu wywiadach.

Nie skończyło się zresztą tylko na zapoznaniu osób ze Stowarzyszenia z bulwersującymi faktami dotyczącymi poczynań poprzednich władz. Zarząd natychmiast podjął stosowne kroki prawne w tej sprawie.

- Zadziałaliśmy od razu - informuje Łoszewski, - jeszcze przed Walnym Wyborczym Zebraniem Członków SFP zgłosiliśmy do prokuratury informacje o nadużyciach. Prokuratura już na początku listopada wszczęła śledztwo o wyrządzenie znacznej szkody wobec Stowarzyszenia Filmowców Polskich. Obecnie prokuratura prowadzi czynności w tej sprawie. Trwa to oczywiście długo, ale to już kwestia organów ścigania, a nie nasza. Mogę jeszcze dodać, że przygotowujemy kolejne kroki prawne. O szczegółach nie mogę jeszcze mówić, bo dotyczą konkretnych osób. Zarząd, co należy podkreślić, od razu po wyborach podjął rozliczne działania związane z naprawą dotychczasowych nieprawidłowości w działalności poprzednich władz. Plan naprawczy jest cały czas realizowany.

Łoszewski na koniec dodał jeszcze jedno zdanie, dotyczące bardzo konkretnej sprawy, mocno wiążącej się z zarzutami wobec poprzednich władz Stowarzyszenia.

- Ze wszystkich organizowanych przez nas imprez wycofaliśmy wysokoprocentowy alkohol – informuje Łoszewski. - To była jedna z moich pierwszych decyzji po objęciu stanowiska prezesa.

"Polskie Emmy" rozdane. Kto wygrał w plebiscycie Top Seriale 2025? Nowe "Studio", które trochę dzieli, trochę bawi, a na pewno przyprawia o ciarki żenady. Fenomenalne "Dojrzewanie", o którym nie da się zapomnieć i grube miliony na "The Electric State". O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Źródło artykułu:WP Film

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (58)