„Nigdy nie jest za późno”: Z gitarą przez życie [RECENZJA DVD]
„Nigdy nie jest za późno” (w oryginale „Ricki and the Flash”) to historia Ricki Rendazzo (Meryl Streep), rockmanki po „sześćdziesiątce”, która wiele lat temu dokonała trudnego wyboru, zostawiając męża i trójkę dzieci dla kariery muzycznej. Kilka dekad później Ricki jest frontmanką coverowej kapeli, która zadowala stałą publiczność podrzędnego lokalu swoimi interpretacjami utworów Bruce'a Springsteene'a czy Lady Gagi. Mimo że muzyka jest całym jej życiem, to nie udaje jej się wyżyć z działalności scenicznej i musi dorabiać na kasie w sklepie ze zdrową żywnością.
Pewnego razu Ricki z niechęcią odbiera telefon od swojego byłego męża i dowiaduje się, że ich córka (w tej roli rodzone dziecko Streep, Mamie Gummer) załamała się po odejściu męża. Rockmanka waha się przed powrotem do rodzinnej przeszłości, ale ostatecznie postanawia polecieć do córki i wesprzeć ją w trudnych chwilach.
Za „Nigdy nie jest za późno” odpowiada prawdziwy dream team, składający się z reżysera Jonathama Deema (Oscar za „Milczenie owiec”) i scenarzystki Diablo Cody (Oscar za „Juno”), którzy mieli pod sobą takie gwiazdy jak Meryl Streep, Kevin Kline czy Rick Springfield. Wielkie nazwiska i stojące za nimi dokonania dawały nadzieję, że „Nigdy nie jest za późno” będzie filmem wyjątkowym, tymczasem scenariuszowi wyraźnie brakuje konsekwencji. Główny motyw ratowania córki z depresji jest jedynie punktem wyjścia do przedstawienia Ricki, która mierzy się ze swoimi demonami, pragnie akceptacji i zrozumienia.
Postać podstarzałej rockmanki sama w sobie jest ciekawa i nieoczywista, tym niemniej najlepiej wypada w konfrontacji z załamaną córką. Meryl Streep i Mamie Gummer tworzą świetny duet, dlatego żałuję, że ten wątek nie zdominował całej historii. Zamiast tego obserwujemy Ricki w różnych życiowych sytuacjach, które mają nam uzmysłowić, jaką osobą się stała po porzuceniu rodziny. Dzięki temu „Nigdy nie jest za późno” to przede wszystkim ciepły i naprawdę zabawny komediodramat (z naciskiem położonym na komedię), który niestety nie stoi na tej samej półce co „Juno”.
W materiałach dodatkowych Diablo Cody mówiła, że pisząc scenariusz, nie myśli o komercyjnym potencjale historii, która albo zostanie przełożona na język filmu, albo trafi do szuflady. „Nigdy nie jest za późno” sprawia wrażenie scenariusza tej drugiej kategorii. Pomysł na historię, narracja i powiązanie poszczególnych wątków nie robi wielkiego wrażenia, jednak elementem, który sprzedaje tę opowieść, są niewątpliwie brawurowe występy Meryl Streep i jej zespołu. Autentyczne, pełne emocji i godne zapamiętania. Szkoda, że te określenia nie odnoszą się do całego filmu.
**6/10
Wydanie DVD:**
Oprócz filmu, który można obejrzeć w wersji oryginalnej, z polskim lektorem (Dolby Digital 5.1) lub napisami, na płycie znalazł się niespełna 10-minutowy materiał zza kulis, zawierający wywiady z twórcami i głównymi aktorami. Dodatek można obejrzeć wyłącznie w wersji oryginalnej lub z angielskimi napisami.
Jakub Zagalski