"Najgorszy film jaki powstał". A widzowie w Polsce oglądają na potęgę
Podczas minionego weekendu na platformie Prime Video miał premierę film inspirowany słynną powieścią Herberta George’a Wellsa "Wojna światów". "Pomysł na niskobudżetowe sci-fi nie był zły, ale jego realizacja jest tragiczna" – czytamy w recenzji filmu.
Historia opowiedziana przez Herberta George’a Wellsa interpretowana była na wiele sposobów. Jako komentarz do teorii ewolucji, imperializmu czy jako prezentacja różnych postaw społecznych przejawianych przez ludzi w obliczu globalnego zagrożenia. Wydana po raz pierwszy w 1898 roku "Wojna światów" uważana jest za jedną z najważniejszych powieści w historii światowej literatury fantastycznej. Należy do kanonu gatunku i na wiele lat wprowadziła fantastykę na tory apokaliptycznej wizji przyszłości.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Piotr Adamczyk w "Projekcie UFO": Nie musiałem starać się być śmieszny
Powieść Wellsa przeszła również do historii za sprawą słynnego słuchowiska amerykańskiej stacji CBS przygotowanej przez Orsona Wellesa (wybitnego później reżysera filmowego). Gdy zostało wyemitowane 30 października 1938 roku, wielu radiosłuchaczy potraktowała je jako prawdziwy serwis informacyjny relacjonujący dramatyczne wydarzenia z inwazji obcych istot na Ziemię. W New Jersey, do którego przeniesiono akcję słuchowiska, wybuchła panika.
Pierwsza filmowa adaptacja "Wojny światów" powstała w 1953 roku. Film zdobył Oscara za najlepsze efekty wizualne. Na taką samą nagrodę zasłużyła wersja Stevena Spielberga z 2005 roku, ale Oscara dostał wówczas "King Kong". "Wojna światów" okazała się natomiast większym przebojem w kinach od filmu Petera Jacksona. Zarobiła ponad 600 mln dolarów.
Nową wersję "Wojny światów", którą można teraz oglądać na platformie Prime Video, ciężko jest porównywać do filmu Spielberga. Inny budżet, inny pomysł na film. Całą inwazję obcych oglądamy bowiem za pośrednictwem ekranów komunikatorów, zdjęć z kamer przemysłowych itp., a najczęstszym obrazkiem są zbliżenia bohatera granego przez Ice Cube’a, który pracuje w Departamencie Bezpieczeństwa Krajowego i może monitorować cały kraj.
"Pomysł na niskobudżetowe sci-fi nie był zły, ale jego realizacja jest tragiczna", "To najgorszy film, jaki kiedykolwiek powstał", "Twórcy położyli niemal wszystko. Od słabej obsady i chaotycznej fabuły, po kiepsko rozwiązane wątki z udziałem obcych i bezczelny product placement. To jest po prostu okropne" - czytamy w recenzjach na portalu Rotten Tomatoes. Nowa "Wojna światów" nie dostała tam ani jednej pozytywnej recenzji! Równie fatalne oceny zbiera na IMDb (3,2/10) oraz na rodzimym Filmwebie (2,9/10).
Jednak mimo zatrważających ocen film świetnie radzi siebie na platformie Prime Video, gdzie od pięciu dni jest numerem jeden na świecie i w Polsce. Widzowie oglądają, ale później na ogół żałują, bo oceny wystawiają bardzo niskie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
WAR OF THE WORLDS | Amazon Prime Official Trailer (2025) - Ice Cube
Tragiczna historia "Supermana", Christophera Reeve’a, obrzydliwe sceny w horrorze "Together" i nowe perełki w streamingu. O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: