Numer jeden w Polsce. "To najlepszy film jaki w tym roku widziałem"
Reklamowany był jako horror, ale nie brakuje w nim elementów komediowych i, dla przeciwwagi, dramatu. "Zniknięcia" to gatunkowy miszmasz, ale przemyślany, uporządkowany i świetnie zrealizowany. Odniósł zasłużony sukces w kinach, a teraz na platformie HBO Max.
Równo o godzinie 2:17 w nocy dzieci z jednej klasy wybiegły ze swoich domów i przepadły w ciemnościach. Nazajutrz w szkole pojawił się tylko jeden uczeń. Po kilku tygodniach bezowocnych poszukiwań rodzice dzieci zaczynają obarczać winą nauczycielkę Justine Gandy (bardzo dobra Julia Garner), którą oskarżają o udział w porwaniu.
"Kultura WPełni". Jacek Borcuch: po "Długu" żyłem w strachu
Na portalu Rotten Tomatoes "Zniknięcia" otrzymały aż 93 proc. pozytywnych recenzji i 85 proc. pozytywnych ocen od widzów. Kluczem do sukcesu filmu wydaje się być jego nietypowa konstrukcja, ale nie tylko. Historia opowiedziana bowiem została po kolei z perspektywy kilku wybranych bohaterów. Każda perspektywa dopełnia poprzednią i ten sposób zbliżamy się do rozwiązania zagadki. A ponieważ scenariusz został bardzo dobrze przemyślany i napisany, opowiadana po raz kolejny historia nie tylko nie traci na sile, ale coraz bardziej przykuwa uwagę widzów.
"Można interpretować ten film na wiele sposobów. Czy jest alegorią strzelanin w szkołach? Na pewnym poziomie tak. Czy chodzi o to, na jak wiele sposobów my, ludzie, możemy wykorzystać jako broń – nasze słowa, interakcje, nasze ciała, nasze myśli? Zdecydowanie. Nie ma tu jednak żadnego moralizatorstwa, żadnego nachalnego przesłania politycznego, które psułoby przyjemność z oglądania. Nigdy nie widziałem niczego podobnego, pomimo licznych odniesień kulturowych. (...) To najlepszy film jaki w tym roku widziałem" – czytamy w recenzji Erika Kaina z magazynu "Forbes".
Pojawiły się już oscarowe prognozy, w których "Zniknięcia" stawianie są w gronie filmów, które mogą otrzymać nominację w kategorii najlepszy scenariusz oryginalny. Jego autorem jest Zach Cregger, reżyser filmu i twórca głośnych "Barbarzyńców" z 2022 roku, którzy byli jego debiutem.
Kinowy przebój (267 mln dolarów wpływów przy 38 milionach budżetu) można już oglądać na platformie HBO Max. "Zniknięcia" miały premierę w streamingu w 62 krajach i każdym znalazły się na pierwszym miejscu listy przebojów. Taka sytuacja nie zdarza się często.