W studiu dźwiękowym "PRL" dobiegają końca prace nad nagraniem polskiego dubbingu do filmu animowanego "Stefan Malutki".
Dzisiaj ostatnie linijki tekstu nagrywa Cezary Żak, odtwórca roli tytułowej - Stefana Malutkiego. To jest pierwsza tak duża rola w dubbingu w dorobku aktorskim Żaka. Aktor wyznał, że "oszalał ze szczęścia, gdy dowiedział się, że wygrał casting na główną rolę w filmie animowanym".
Żak jest przekonany, że Stefan Malutki bardzo go przypomina.
"To jest taka mysz - mała, skromna, chuda, o gołębim sercu. Zupełnie jak ja." - dodaje.
Nie był zatem zdziwiony, że to właśnie jemu zaproponowano główną rolę. Przyznaje, że praca nad dubbingiem okazała się o wiele trudniejsza niż przypuszczał. Pan Cezary bez problemu wcielił się w rolę odważnej myszki, bo bardzo wciągnęła go akcja, a przede wszystkim niezwykłe przygody Stefana.
Aktor wyznał, że nie może się doczekać, kiedy będzie mógł obejrzeć film w całości na dużym ekranie. Zapowiedział również, że na premierę prasową na pewno przyjdzie z córką.
Oprócz Cezarego Żaka swego głosu użyczyła Renata Dancewicz, dla której była to pierwsza przygoda z dubbingiem. Aktorka, którą możemy oglądać w serialu "Na wspólnej", w "Stafanie Malutkim" zagrała mamę Zuzi.
W studiu nagrań pracowali także znany z "Magdy M." Szymon Bobrowski (tata Zuzi), Jarosław Boberek (Pryszcz), Krzysztof Kowalewski (Mieczysław), Julka Jędrzejewska (Zuzia) oraz Ryszard Rynkowski, który zagrał szczura Rysia, właściciela dyskoteki dla gryzoni. Piosenkarz zadebiutował w roli aktora w scenach dialogowych. Wielbicieli jego talentu na pewno ucieszy fakt, że w filmie usłyszymy w jego wykonaniu dwie przebojowe piosenki.
Reżyserią dubbingu do "Stefana Malutkiego" zajął się Cezary Morawski, znany szerokiej publiczności z serialu "M jak miłość". To właśnie on pomagał każdemu z aktorów wcielić się w postacie na ekranie. Michał Przybył, właściciel "Studia PRL", w którym powstał już, między innymi, dubbing do filmu "Siedmiu krasnoludków - historia prawdziwa", wyjawia, że opracowanie polskiego dubbingu to bardzo trudne zadanie, zarówno dla doświadczonych aktorów, jaki i reżysera.
"Czasami dłużej nagrywa się jedno westchnięcie aniżeli długie, złożone z wielu słów zdanie". Gdy już wszystkie głosy zostaną nagrane, materiał dźwiękowy trafi do montażowni, a następnie do laboratorium, gdzie wykonuje się negatyw tonu, a później kopie filmu, które trafią do kin 13 kwietnia.
"Stefan Malutki" to wspaniałe, przepełnione niezwykłymi efektami specjalnymi i humorem kino przygodowe dla całej rodziny. Film, podobnie jak obie części "Stuarta Malutkiego", powstał przy użyciu najnowocześniejszych technik cyfrowych.
Bohaterką filmu jest mała Zuzia, która straciła właśnie swój pierwszy ząb. "Mleczakiem" dziewczynki zaopiekuje się Stefan Malutki, słynna odważna mysz, która, według legendy, zabiera dziecięce zęby zostawiając w zamian monety. Podczas akcji transportowania zęba Stefan zostaje napadnięty przez podłych złoczyńców, a jego życie wisi na włosku. Na ratunek Stefanowi ruszają Zuzia i jej kuzyn Robercik.
**Stefan Malutki w kinach od 13 kwietnia pod patronatem medialnym Wirtualnej Polski.