Aktorka podkręca emocje. "Niech to będzie jeszcze bardziej szalone"

Życie nastolatków pokazane na przykładzie Cassie, Jules, Rue czy Nate'a w "Euforii" dalekie jest od tego, co widzimy w klasycznych serialach o amerykańskich uczniach szkoły średniej. Ich codzienność to imprezy, alkohol i narkotyki, problemy z uzależnieniami, prawem i tożsamością. Szkolne korytarze to tylko tło.

Pierwsze dwa sezony "Euforii" zostały uznane za jedne z najbardziej bezkompromisowych seriali w historii. Produkcja Sama Levinsona atakuje widzów nagością, seksem, scenami, w których nastoletni bohaterowie wyniszczają się przeróżnymi używkami lub sięgają po przemoc. Jaki jest sens pokazywania takich rzeczy na ekranie? Zdaniem twórców to terapia szokowa, która ma wstrząsnąć odbiorcami, prowokować, ale i zapraszać do dyskusji.

"Euforia" odniosła na platformie Max spektakularny sukces. Każdy z odcinków gromadził przed ekranami kilkanaście milionów widzów. Serial stał się także najczęściej tweetowanym programem telewizyjnym/streamingowym w Stanach Zjednoczonych. Mówi się nawet o młodym pokoleniu "Euforii".

Trzeci sezon serialu najprawdopodobniej będzie miał premierę w przyszłym roku. "Cassie na zawsze pozostanie bliska memu sercu. Jest szalona. Popełnia masę błędów, ale czyni to z miłości. To jest taka smutna wersja miłości. To wielka frajda grać postać tak szaloną jak ona" - twierdzi Sydney Sweeney w rozmowie z magazynem "Empire".

"Sam (Levinson, twórca serialu – przyp. autora) to wspaniały filmowiec we współpracy, bo kiedy czytam, co napisał i potem dzwonię do niego mówiąc "niech to będzie jeszcze bardziej szalone", on odpowiada "jestem za". Tak więc nowy sezon będzie naprawdę szalony" – zdradza akrorka.

Drama z Blake Lively i koszmarna "Kolejna zwyczajna przysługa", "Cztery pory roku" Netfliksa i serialowe nowości, które warto sprawdzić. O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: