Łazuka i kobiety jego życia. Było ich wiele, ale 5 wymienia jako najważniejsze

Tereska ze szkoły powszechnej nr 24 w Lublinie, Bożena z sortowni węgla w kopalni "Katowice", Lucynka z zespołu pieśni i tańca "Skolimów", Zosia ze szkoły teatralnej... Bohdan Łazuka pamięta imiona i twarze wszystkich dziewcząt, które los postawił mu na drodze, nim w 1963 r. – po jego brawurowym występie na festiwalu w Opolu – całą Polskę ogarnęła "łazukomania".

Bohdan Łazuka
Bohdan Łazuka
Źródło zdjęć: © East News | Anita Walczewska

- Potem romansowałem na prawo i lewo – wyznał po latach, dodając, że imion większości pań, z którymi "miał okoliczność", nie potrafi już dopasować do konkretnych osób. Bo było ich tak dużo! - Wielbicielki czekały na mnie przed hotelami. I zdarzało się, że im ulegałem – wspomina. – Nie chciałem się z nikim wiązać na zawsze czy nawet na jakiś czas, skoro mogłem mieć wiele pań - mówił. Dziś, pytany o kobiety swojego życia, wymienia zaledwie pięć: mamę, drugą oraz obecną żonę, Kalinę Jędrusik i – na pierwszym miejscu – córkę Olgę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Legendy Hollywood

Mama

Co roku w okolicach 23 czerwca aktor odwiedza mamę. - Lubię pojechać do mamy na jej imieniny. Jest pochowana w Zakrzówku koło Lublina – mówi aktor w rozmowie z Magazynem Retro. Wanda Łazuka sama wychowała syna. Bohdan miał trzy lata, gdy rodzice się rozwiedli. Jaka była? Pamięta ją zawsze uśmiechniętą, dobrą, wybaczającą. "Na pogrzebie nie dałem rady powstrzymać łez, jak sąsiadka powiedziała, że mama zawsze miała przy sobie koszyk dobroci".

Pani Wanda marzyła, by Bodzio, jak nazywała syna, zdobył jakiś zacny zawód, został lekarzem albo adwokatem. Przepłakała wiele nocy, gdy powiedział jej, że chce być komediantem. A później pęczniała z dumy, oglądając go na scenie i na ekranie. Nie opuściła ani jednej jego premiery w teatrze, obejrzała wszystkie filmy, w których zagrał, znała na pamięć teksty wszystkich jego piosenek.

"Nigdy nic w życiu nie wygrałem, poza miłością mojej mamy" – twierdzi Bohdan Łazuka. To o niej śpiewał: "Jest jedna jedyna, którą kocham najwięcej. Dla niej wszystko poświęcę, wszystkie noce i dni". Gdy był mały, chciał się z mamą ożenić, bo wydawała mu się najpiękniejsza na świecie. W dorosłym życiu każdą swoją sympatię porównywał do niej. "Żadnej żony i kochanki nie darzyłem takim uczuciem" – przyznawał.

Żony i Kalina

Po raz pierwszy ożenił się mając 23 lata. Małżeństwo z Barbarą Wrzesińską przetrwało niecały kwartał. Nazywa je "próbą generalną" przed tym, co nadejść miało później. "Oboje byliśmy za młodzi, za frywolni na stałość" – tłumaczy. Druga wybranka – tancerka Daniela Pacholczyk – wydawała mu się ideałem. "Mama ją uwielbiała, a ja nie doceniałem. Bardzo o Danielę zabiegałem, a po ślubie skupiłem się na sobie, nie dopieszczałem jej" – mówi i dodaje, że rozstanie z nią to jego największa życiowa porażka. "Ze mnie trąba i fujara, skoro ją straciłem. Wypuściłem taki skarb!".

Gdy niespełna rok po ślubie pani Daniela poprosiła go o rozwód, był zrozpaczony. Z ciężkim sercem i jedną walizką opuścił ich dwupokojowe mieszkanie ze ślepą kuchnią. "Dygatowie, Staś i Kalina, przygarnęli mnie do siebie, dostawili mi w kuchni łóżko polowe. Wypłakiwałem się Kalinie, a ona głaskała mnie po głowie i mówiła, że jeszcze wiele ślubów przede mną" – opowiada Bohdan Łazuka.

Dygatowie traktowali aktora jak członka rodziny. "Staś przedstawił mnie w kręgach, do których trzeba było mieć wprowadzającego. A ona otaczała mnie ciepłem, pocieszała, tuliła... Kochała mnie jak brata". Choć przyjaciele starali się chronić pana Bohdana przed "damami", które "chciały jedynie ogrzać się w jego blasku i, ewentualnie, pod jego kołdrą", nie udało się im. "Po rozstaniu z Danielą byłem w rozpaczy. I wpadłem w rozwiązłość. Zwykłem moje wybranki zapraszać na kolację wraz ze śniadaniem podawanym do łóżka. Po śniadaniu żegnałem je uprzejmie, najczęściej na zawsze" - wspomina w rozmowie z Magazynem Retro.

Dopiero w 1971 r., po kilku latach skakania z kwiatka na kwiatek, Bohdana Łazukę znów dosięgła strzała Amora. Gdy obiecywał dozgonną miłość i wierność Małgorzacie Viresco, był przekonany, że tym razem słowa dotrzyma. "Nie spieprz tego" - miała mu powiedzieć Kalina Jędrusik, która Małgosię znała i bardzo lubiła. "Niestety, zaraz po tym, jak na świat przyszedł nasz syn Adam, czar Łazuki znów prysł i wkrótce się rozstaliśmy" – wspomina aktor i dodaje, że po trzecim rozwodzie na jakiś czas stracił ochotę na wiązanie się z kimkolwiek "aż po grób".

Był kwiecień 1979 r., gdy po premierze "Czołowego zdarzenia" w Teatrze Syrena Krystyna Sienkiewicz przedstawiła Bohdanowi modelkę i projektantkę mody, Renatę Węglińską. "Krysia zaciągnęła mnie niemal siłą do ekskluzywnego butiku przy ulicy Freta, aby pokazać mi, jak się wyraziła, bardzo sexy dziewczynę, taką rudą... Rok później Renata została moją czwartą żoną – mówi aktor. – Wytrzymała ze mną 21 lat, a beze mnie tylko dziewięć, bo tyle minęło od naszego rozwodu do... drugiego ślubu". Po drugim ślubie małżonkowie nie zdecydowali się zamieszkać razem. "Spotykamy się, kiedy chcemy, świetnie się rozumiemy, możemy na sobie polegać" – opowiadali.

Ukochana córka

Ostatnio, niestety, skazani są na kontakt telefoniczny, bo pani Renata przeprowadziła się na Florydę. "Chciałbym do niej dołączyć, ale nie dam rady lecieć samolotem. Ba, nie dam rady nawet wejść do samolotu. Pozostaje mi tęsknić i mieć nadzieję, że ona tęskni za mną" – wyznaje pan Bohdan. W Stanach mieszka też, razem ze swym 13-letnim synem, córka aktora i pani Renaty, Olga. "Udała mi się. Bardzo. Oboje, i Oleczek, i Adam mi się udali. Miałem w życiu przykre chwile, ale świadomość, że oni są na świecie, sprawia, że wszystko inne przestaje mnie tak bardzo obchodzić" – aktor zawsze wzrusza się, gdy mówi o swoich dzieciach.

Olga była i wciąż jest oczkiem w głowie ojca. "Żeniłem się pięć razy, miałem wiele kochanek, ale to ona jest miłością mojego życia. Kiedyś bywałem o nią wściekle zazdrosny, nie tolerowałem jej adoratorów, ale w końcu musiałem wypuścić ją w świat".

Pan Bohdan może godzinami opowiadać o kobietach, które kochał. O wszystkich żonach mówi z wielkim szacunkiem, nazywa je swoimi przyjaciółkami. "Wystarczy się rozwieść, żeby małżeństwo było dobre" – śmieje się. Przyznaje też, że związki rozpadały się z jego powodu. "Ze mną trudno wytrzymać" – tłumaczy i deklaruje: "Tylko Oleczek jest na zawsze".

Aktor przed laty powierzył córce swoje zawodowe sprawy. Olga do dziś jest jego menadżerką, dba o jego karierę i – to chyba ważniejsze – o jego zdrowie. Choć dzielą ich tysiące kilometrów, wie o tacie wszystko. "Zanim na świecie pojawiła się moja córka, tak naprawdę szczerze i bezwarunkowo kochałem tylko matkę. Inne kobiety były, bo były" – mówi Bohdan Łazuka.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

8 Oscarów, kasowy hit. Arcydzieło Formana znów w kinach
8 Oscarów, kasowy hit. Arcydzieło Formana znów w kinach
To były wczesne objawy demencji. Żona Bruce'a zauważyła, jak się zmienił
To były wczesne objawy demencji. Żona Bruce'a zauważyła, jak się zmienił
Ostatni film kultowego duetu. Zdjęcia z nowego filmu Pasikowskiego w plenerze
Ostatni film kultowego duetu. Zdjęcia z nowego filmu Pasikowskiego w plenerze
Jedna scena miłosna wszystko zmieniła. Aktorzy są razem od 57 lat
Jedna scena miłosna wszystko zmieniła. Aktorzy są razem od 57 lat
Beata Kawka była królową szklanego ekranu. Starość planuje przeżyć samotnie
Beata Kawka była królową szklanego ekranu. Starość planuje przeżyć samotnie
Hit do obejrzenia w domu. W kinach zarobił blisko 400 mln dolarów
Hit do obejrzenia w domu. W kinach zarobił blisko 400 mln dolarów
Nie chcieli go w krakowskiej PWST. Po latach stał się najwybitniejszym aktorem swojego pokolenia
Nie chcieli go w krakowskiej PWST. Po latach stał się najwybitniejszym aktorem swojego pokolenia
"Tato miał problem z hazardem i alkoholem". Córka Jerzego Bińczyckiego nie ukrywa prawdy
"Tato miał problem z hazardem i alkoholem". Córka Jerzego Bińczyckiego nie ukrywa prawdy
Nowy przebój Netfliksa. Tak makabrycznej historii jeszcze nie pokazali
Nowy przebój Netfliksa. Tak makabrycznej historii jeszcze nie pokazali
Znów będą kontrowersje? Mocny zwiastun nowego filmu Smarzowskiego
Znów będą kontrowersje? Mocny zwiastun nowego filmu Smarzowskiego
Był synonimem Nowej Fali i niepoprawnym amantem. Świat kina nie przestał go opłakiwać
Był synonimem Nowej Fali i niepoprawnym amantem. Świat kina nie przestał go opłakiwać
Premiery we wrześniu 2025. Mamy nowy, serialowy hit w streamingu?
Premiery we wrześniu 2025. Mamy nowy, serialowy hit w streamingu?