Polskie ulice pustoszały. "Promuje rozpasanie, rozwiązłość"
Ten amerykański tasiemiec dla jednych był operą mydlaną, dla drugich - objawieniem. Przez wiele lat Carringtonowie gościli w polskich domach tak regularnie, jak "Dziennik Telewizyjny" w czasach PRL. Pierwszy odcinek "Dynastii" Telewizja Polska pokazała 2 lipca 1990 roku. 35 lat od tego wydarzenia - sięgamy wstecz, by przypomnieć sobie członków klanu z Denver i popularność jaką zdobył w Polsce opowiadający o nich serial. To był powiew wielkiego świata. Chwilę po upadku w naszym kraju komunizmu.
Amerykański sen prosto z Kolorado
"Dynastia" (oryginalnie "Dynasty") była produkowana przez stację ABC w latach 1981–1989. Stworzyli ją Richard i Esther Shapiro, a produkował - Aaron Spelling – król amerykańskiej telewizji rozrywkowej, który stworzył także "Beverly Hills 90210" i "Aniołki Charliego". Serial opowiadał historię bogatej rodziny magnatów naftowych z Denver - czyli Carringtonów - i ich rywalizacji z rodziną Colbych. Główną postacią był - jak pamiętamy - charyzmatyczny Blake Carrington (John Forsythe), głowa rodu i właściciel potężnej firmy Denver-Carrington. U jego boku – piękna, lecz skromna żona Krystle (Linda Evans) i budząca chyba najwięcej emocji - była żona - Alexis (Joan Collins).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tak wyglądała gala Top Seriale 2025! To już trzecia edycja plebiscytu Wirtualnej Polski
Polacy z wypiekami na twarzy śledzili losy dzieci Blake’a, które miały tyle problemów, że trudno było je zliczyć. Z ekscentryczną Alexis, Blake miał dwójkę dzieci: córkę Fallon (Pamela Sue Martin/Emma Samms), a także syna Stevena (Al Corley/Jack Coleman). W późniejszych latach okazało się, że Blake spłodził jeszcze dwójkę innych dzieci: porwanego w dzieciństwie syna Adama (Gordon Thomson) oraz porzuconą przez pierwszą żonę Blake’a córkę Amandę (Catherine Oxenberg/Karen Cellini). Widzowie zagłębiali się w skomplikowane relacje rodzinne, powiązania między bohaterami. Komentowali ich poczynania. Serial był na ustach wszystkich. Niezależnie od tego czy go oglądali, czy nie. W USA Dynastia była odpowiedzią na inną produkcję - "Dallas" – kolejny hit mówiący o rodzinie z branży naftowej – ale w Polsce przebiła go popularnością wielokrotnie.
Dlaczego Polacy pokochali "Dynastię"?
Na początku lat 90. Polska dopiero wychodziła z szarej, komunistycznej rzeczywistości. Ludzie wciąż stali w kolejkach, rosła inflacja, a prywatny biznes dopiero się rozkręcał. W tym właśnie czasie na ekranach telewizorów pojawiali się ludzie, którzy żyli w zupełnie innym świecie. W świecie o jakim Polacy mogli tylko pomarzyć. Mieszkali w pięknych, wielkich i świetnie urządzonych domach. Pili szampana, pławili się w luksusie. I nosili stroje, jakie Polacy znali jedynie z zagranicznych katalogów mody. Wielu oglądało serial z podziwem, próbując naśladować bohaterów. Oczywiście na miarę ówczesnych możliwości w naszym kraju.
Bacznie przyglądano się temu co jedli bohaterowie, jak się ubierali. I jak się zachowywali. Który z panów nie chciał wówczas żyć jak Blake? I mieć tyle pieniędzy, co on. Jeździć takimi samochodami, jak on. Dla Polaków "Dynastia" była czymś więcej niż serialem. To była ucieczka od wciąż smutnej codzienności. To, co dziś może nam się wydawać przerysowane, tanie i tandetne - wtedy było nowoczesne i pożądane. Nie dziwne więc, że w wakacje roku 1990 Polacy tłumnie zasiadali przed telewizorami by od poniedziałku do piątku o 18.00, a następnie raz w tygodniu (zwykle w środy o 20.00, później w niedziele o 17.30) śledzić losy Carringtonów. Sporadycznie odcinki były emitowane częściej, głównie w czasie świąt Bożego Narodzenia czy Wielkanocy.
Ikony stylu i kontrowersje
Joan Collins w roli Alexis Morell Carrington Colby stała się ikoną stylu. Jej ostre makijaże, modne wówczas tak zwane "poduszki" wszywane w jej strojach i złośliwe riposty przeszły do legendy. W Polsce doczekała się wielu naśladowczyń. Alexis imponowała im swoją niezależnością, siłą i charakterem. Jedna z warszawskich fryzjerek – świętej pamięci już Pani Jagoda – opowiadała kiedyś autorowi tego tekstu – jak to jej klientki siadając na fotelu w jej salonie mówiły: "Zrób mi fryzurę na Alexis!". Albo: "Obetnij mi włosy na Krystle". Przemytnicy z Berlina czy Turcji oferowali "płaszcze jak z Dynastii", a wiele kobiet marzyło o ciuchach "z Ameryki".
Podobnych do tych, jakie nosiły bohaterki. Serial nie pozostał też bez wpływu na język – wyrażenia typu "jak z Dynastii" oznaczały coś luksusowego, przesadnie wystawnego, ale kuszącego. Panie cytowały słynne powiedzonka Alexix ("Przez wieki mężczyźni wykorzystywali kobiety, dlaczego teraz nie miałaby być nasza kolej?") i na gorąco komentowały częste sprzeczki głównych bohaterek oraz ich bójki, kiedy to panie - dosłownie -"brały się za łby", przewracając na ogromne kanapy i niszcząc bogate wyposażenie pomieszczeń.
Dynastia budziła też w Polsce niemałe kontrowersje. Nie brakowało głosów, że promuje rozpasanie, rozwiązłość, a nawet demoralizuje widzów. Pojawiały się sceny pocałunków, zdrad, konfliktów rodzinnych oraz bohater w Polsce dotąd w telewizji niewidziany – syn Blake’a – Steven, który był gejem. Orientacja seksualna młodego Carringtona była powodem jego złych relacji z ojcem, a w Polsce tematem wielu dyskusji. Widzowie bowiem bardzo silnie i emocjonalnie angażowali się w życie bohaterów. Znane są historie rodzin, które odkładały kolacje, by nie przegapić odcinka albo osób, które nagrywały serial na kasety VHS i wymieniały się nimi. Ulice pustoszały, gdy z telewizorów zaczynała dobiegać charakterystyczna muzyka z czołówki serialu. Wielu do dziś potrafi przywołać w pamięci tę melodię.
Zmierzch popularności
Z czasem zainteresowanie "Dynastią" zaczęło słabnąć. W USA serial zakończono po dziewięciu sezonach, gdy oglądalność spadła. W Polsce również – wraz z pojawieniem się kolejnych telenowel i programów rozrywkowych – serial tracił na popularności. Ostatni odcinek serii pokazano w grudniu 1993 roku. Wtedy też i na początku roku 1994 wyemitowano kończące serial odcinki specjalne: "Dynastia – pojednanie". Serial pozostał w pamięci osób, których dzieciństwo i młodość przypadły na czasy jego emisji. "Dynastia" to wspomnienie okresu, gdy w Polsce zaczęło się pojawiać więcej kolorów, technicznych nowinek i możliwości na lepsze życie. Jak w "Dynastii".
Fenomen "Dept Q", który widziało pół świata, zaskakująco zabawne "Pod przykrywką" od Prime Video i krwawe, gangsterskie porachunki ze "Strefy gangsterów" SkyShowtime. O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Mountainboard czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: