''Sugar Man'', czyli historia piosenkarza, który miał być większy od Dylana
Niebawem do polskich kin trafi *"Sugar Man" - film o życiu Sixto Rodrigueza. Do sieci trafił zwiastun produkcji.*
28.11.2012 06:03
Pod koniec lat 60. w jednym z barów w Detroit dwóch uznanych producentów muzycznych usłyszało nieznanego piosenkarza o wielkim talencie. Nagrali z nim album, licząc że z miejsca stanie się gwiazdą. Wróżono mu karierę większą niż Bobowi Dylanowi. Płyta w USA okazała się jednak fiaskiem. Kilka lat później pirackie kopie jego płyty trafiły do podzielonej apartheidem Republiki Południowej Afryki. W ciągu dwóch dekad albumy Rodrigueza stały się tam bestsellerami, bijąc rekordy sprzedaży Elvisa Presleya i Rolling Stonesów.
Dwaj południowoafrykańscy fani postanowili odkryć, co naprawdę stało się z ich idolem i bohaterem. Śledztwo zaprowadziło ich do prawdy bardziej niezwykłej, niż wszystkie mity krążące wokół artysty znanego jako Rodriguez.
Trailer można znaleźć poniżej:
Dzieło otrzymało nagrodę publiczności na festiwalach w Sundance. Do polskich kin zawita po Nowym Roku.
Sixto Díaz Rodríguez wydał dwie płyty "Cold Fact" (1970) oraz "Coming from Reality" (1971). Oficjalnie jego albumy zostały wydane w RPA w 1991 roku. O swej popularności w kraju dowiedział się w 1998 roku, kiedy jego najstarsza córka trafiła na poświęconą mu stronę. Tego samego roku zgrał trasę koncertową w Afryce, występując przed tysiącami fanów. "Sugar Man" to jego największy przebój (sample z niego wykorzystał Nas w piosence "You're Da Man" z płyty "Stillmatic" z 2001 roku).