Świętuje 8 lat trzeźwości. Przez alkohol staczała się na dno
Jessica Simpson ogłosiła w mediach społecznościowych, że mija 8 lat od decyzji o zerwaniu z alkoholem. We wpisie podkreśliła, jak zmiana odmieniła jej życie prywatne i zawodowe.
W poście z 1 listopada piosenkarka napisała, że przełom przyszedł po latach zmagania się z nałogiem. Data jest dość znamienna, nieprzypadkowa. Aktorka i piosenkarka podkreśla dziś, że wybór trzeźwości był początkiem nowego etapu w jej życiu. Wskazała też na znaczenie wiary i rezygnacji z autodestrukcyjnych nawyków, co – jak mówi – pozwoliło jej wrócić do twórczości.
"Kultura WPełni". Jacek Borcuch: po "Długu" żyłem w strachu
W emocjonalnym wpisie stwierdziła: "8 lat temu podjęłam decyzję, by zmierzyć się z prawdą, wyznać ją i odpuścić te części mojego życia, którymi sama się sabotowałam". Dodała: "Podjęcie tej decyzji pozwoliło mi w pełni żyć w dążeniu do celu, jaki Bóg ma dla mojego życia. Alkohol uciszał moją intuicję, blokował moje marzenia i podsycał krążący we mnie lęk przed zastojem".
Artystka kontynuowała: "Dziś mam jasność. Dziś kieruje mną wiara. I strach, i wiara to coś, co czujemy, choć nie zawsze dostrzegamy wagę tych emocji. Cieszę się, że wybrałam wiarę zamiast strachu. Siłę znalazłam nie w walce, lecz w poddaniu się".
Simpson wcześniej opowiadała o punkcie zwrotnym, który miał miejsce w Halloween 2017 r. W jednym z wywiadów przyznała, że po nadmiernym piciu nie była w stanie przygotować dzieci do wyjścia, gdy chciały iść zbierać cukierki. Następnego dnia przyszedł moment autorefleksji, przestała pić i rozpoczęła terapię. Co roku w okolicach 1 listopada publikuje zdjęcia z czasów, gdy była uzależniona od alkoholu i rozlicza się z nałogiem.
"Alkoholizm czy łatka alkoholika jest w dzisiejszym świecie tak bardzo stygmatyzowana. Największym wyzwaniem mojego życia było zaakceptowanie porażki, bólu, bycia złamanym człowiekiem. Picie nie było problemem. Ja nim byłam. Nie kochałam się. Nie szanowałam swojej siły. Dzisiaj to robię. Pogodziłam się ze strachem i zaakceptowałam tę część mojego życia, która jest po prostu przygnębiająca. Jestem świadoma swojej siły. Jestem niesamowicie szczera i otwarta. Jestem wolna" - pisała w jednym z takich wpisów przed laty.
O swoich doświadczeniach pisała także w książce "Open Book" z 2020 r., gdzie ujawniła, że alkohol był formą samoleczenia po traumach z dzieciństwa i presji wczesnej kariery. Gwiazdka pisała w książce, że była molestowana seksualnie przez córkę przyjaciół rodziny. "Zaczynało się od łaskotania mnie po plecach, ale kończyło na rzeczach, które były dla mnie wyjątkowo nieodpowiednie. Byłam ofiarą, ale mimo to czułam się tą złą" - wspominała.