Szokujący epizod hitu HBO. Oceny: najlepszy odcinek w historii serii
Drugi odcinek drugiego sezonu "The Last of Us" pozostawił widzów (szczególnie tych, którzy nie grali w grę, na podstawie której powstał serial) w szoku i niedowierzaniu. Nie zmienia to faktu, że fani bardzo wysoko ocenili epizod. Uwaga, tekst zawiera spoilery.
Drugi odcinek drugiego sezonu "The Last of Us" zatytułowany "Through the Valley" zaskoczył widzów brutalną śmiercią Joela, granego przez Pedro Pascala. Epizod wywołał burzę wśród widzów, gdy Abby (Kaitlyn Dever) z zimną krwią zamordowała Joela. Scena ta, wiernie odtworzona z gry "The Last of Us Part II" studia Naughty Dog, była jednym z najbardziej kontrowersyjnych momentów w historii serii.
Dla fanów gry nie była to niespodzianka, ale wielu nieznających oryginalnej historii przeżyło prawdziwy szok. Mimo to epizod uzyskał rekordowe 9,5 punktów na IMDb, przewyższając dotychczasowy hit – piąty odcinek pierwszego sezonu "Endure and Survive".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Serialowe premiery 2025 - na te tytuły czekamy najbardziej!
W kluczowej scenie dokonano kilku zmian w stosunku do gry. Dina (Isabela Merced) pojawia się w schronisku zamiast Tommy'ego (Gabriel Luna), Manny (Danny Ramirez) nie spluwa na Joela, a Ellie (Bella Ramsey) poświęca chwilę, by uściskać Joela przed powrotem do Jackson. Modyfikacje te nie wpłynęły negatywnie na odbiór odcinka.
Śmierć Joela to jedno z najbardziej szokujących wydarzeń w historii gier wideo, a serial doskonale oddaje emocje z nim związane. Pedro Pascal, którego rola w pierwszym sezonie przyniosła mu nominację do Emmy, mimo mniejszej obecności w drugim sezonie, nadal może liczyć na uznanie krytyków.
David Fleming, kompozytor nagrodzony Emmy, który współtworzył ścieżkę dźwiękową z Gustavo Santaolallą, opowiedział w wywiadzie dla Screenrant o wyzwaniach związanych z tym odcinkiem. - Zastanawiałem się, czy zdecydują się na to w serialu, ponieważ Pedro jest tak popularny, a Joel jest uwielbianą postacią. Cieszę się, że nie cofnęli się przed tym krokiem. To pokazuje, w jakim świecie się znajdujemy – świecie, w którym są konsekwencje - powiedział twórca.
Fleming podkreślił, jak ważne było odpowiednie zbudowanie napięcia do tego kluczowego momentu. - Dużo pracy poświęciliśmy na oddanie eskalacji odcinka. Kiedy widz myśli, że bohaterowie odparli atak zarażonych na Jackson, następuje emocjonalnie druzgocąca scena śmierci Joela – wyjaśnił.
Kompozytor opowiedział również o współpracy z showrunnerem, Craigiem Mazinem. - Craig jest bardzo precyzyjny w kwestii dźwięku. W scenie śmierci Joela eksperymentowaliśmy z różnymi wersjami muzyki. Ostatecznie zdecydowaliśmy się na więcej ciszy, by podkreślić szok i emocje – powiedział Fleming.
Co dalej w "The Last of Us"?
Po śmierci Joela, Ellie opuszcza Jackson wraz z Diną, by zemścić się na Abby (Kaitlyn Dever) i grupie Wolves. Na swojej drodze spotyka innych członków grupy, takich jak Nora, Owen i Mel, oraz mierzy się z kultem religijnym Scars, znanym z używania łuków i strzał oraz charakterystycznego gwizdania. Jej podróż ku zemście prowadzi do konfrontacji z Abby.
Premierowe odcinki drugiego sezonu "The Last of Us" można oglądać w niedziele na HBO oraz w serwisie MAX.
Seks i śmierć z Michelle Williams w rozdzierającym serce serialu, koszmar w finale "Białego lotosu" i upadająca, przedziwna kariera Nicole Kidman. O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: