Ta sekta działała w Polsce. Jej guru twierdził, że leczy ludzi

I Śrubokręt Nie Pomoże, Anioł Rowerowy, Trójkątyzacja Kota - to imiona, jakie członkom sekty Niebo nadawał Bogdan Kacmajor. O sobie mówił, że potrafił wyleczyć z wszelkich chorób. Dorosłej kobiecie kazał poślubić 14-latka. Książka Sebastiana Kellera, który w sekcie spędził pięć lat, pozwala zajrzeć za kulisy tej niepokojącej, tajemniczej grupy.

Serial "Niebo. Rok w piekle" będzie miał premierę 26 grudniaSerial "Niebo. Rok w piekle" będzie miał premierę 26 grudnia
Źródło zdjęć: © kadr z serialu
Karolina Stankiewicz

Miało być pięknie i kolorowo, a stało się szaro i kiczowato. Wolny rynek miał pomóc ludziom się wzbogacić, tymczasem sprawił, że rosły nierówności społeczne. Dziki kapitalizm pozwalał mnożyć się grupom przestępczym, a tych słabszych wpędzał w biedę. Pierwsze lata transformacji systemowej w Polsce to czas sprzeczności, niepewności, przypadkowych szans i straconych nadziei. Trudno się dziwić, że ludzie, zwłaszcza młodzi, rozczarowani rzeczywistością, poszukiwali innych dróg i łatwych odpowiedzi na swoje problemy.

Pamiętam, że w dzieciństwie oglądałam telewizyjnym reportaż, w którym wypowiadali się bliscy osób z sekty Niebo. Zapamiętałam z niego rozpaczające kobiety i informację, że guru sekty nadaje jej członkom dziwne imiona i że jedno z nich brzmiało I Śrubokręt Nie Pomoże. Pamiętam, że później rodzice ostrzegali mnie przed sektą, a może nawet bardziej nią straszyli. Sami też się jej bali.

"Kultura WPełni". Daniel Olbrychski nie zamierza milczeć. "Dlaczego miałbym mieć odebrany głos?"

W internecie można znaleźć wiele relacji na temat sekty Niebo, ale żadna z nich nie jest tak osobista i poruszająca, jak wydana po raz pierwszy w 2011 r. książka Sebastiana Kellera "Niebo. Pięć lat w sekcie", w której autor, były członek sekty, opowiada o swoich doświadczeniach. Książka stała się podstawą scenariusza serialu "Niebo. Rok w piekle", który zadebiutuje w serwisie HBO Max 26 grudnia. Gdy tylko pojawiła się informacja, że taki serial powstaje, próbowałam zdobyć tę książkę. Było to jednak bardzo trudne, bo nigdzie jej nie było. Jeżeli trafiał się gdzieś na internetowych aukcjach pojedynczy egzemplarz, jego cena sięgała kilkuset złotych.

Teraz Wydawnictwo Otwarte wznowiło publikację książki Kellera i można już nabyć ją w księgarniach. Pytanie, czy ta historia sprzed trzech dekad wciąż jest aktualna?

Sekta Niebo, oficjalnie funkcjonująca pod nazwą Zbór Leczenia Duchem Świętym "Niebo", powstała na początku lat 90. Założycielem i centralną postacią był Bogdan Kacmajor, przedstawiający się jako uzdrowiciel i wysłannik Boży. Kacmajor wcześniej działał jako bioenergoterapeuta i uzdrowiciel. Po "objawieniu", jakiego doznał jeszcze w latach 80., rzucił naukę i zaczął "uzdrawiać" ludzi poprzez dotyk. Już w pierwszych latach działalności zarejestrował formy prawne służące prowadzeniu "leczenia" przez nakładanie rąk. Jego była żona w rozmowie z Mariuszem Szczygłem w programie "Na każdy temat" opowiadała, że początkowo Kacmajor traktował swoje uzdrawianie jak biznes. Później, po rozwodzie, zbudował dom w Majdanie Kozłowieckim i tam założył swoją właściwą sektę.

Hochsztapler czy uzdrowiciel?

Kacmajor przyciągał do siebie ludzi swoją charyzmą i pewnie też buntowniczą, antysystemową postawą. Sebastian Keller w swojej książce twierdzi, że Kacmajor go faktycznie wyleczył. Jako młody chłopak cierpiał na chorobę, która wywoływała u niego duży ból. Lekarze nie potrafili mu pomóc, bo nie mogli zlokalizować źródła problemu. Tymczasem już jedna wizyta u Kacmajora dała Sebastianowi ukojenie. Jak to możliwe? Pewnie współcześni lekarze mogliby przytoczyć tu szereg badań nad efektami placebo czy schorzeniami psychosomatycznymi. Ale nikt nigdy nie prowadził badań na temat metod Kacmajora. Trudno się jednak dziwić, że choć powszechnie uchodzi za hochsztaplera i manipulanta, wiele osób wierzyło w jego zdolności, skoro wielu twierdziło, że to działa.

Okładka książki "Niebo. Pięć lat w sekcie"
Okładka książki "Niebo. Pięć lat w sekcie" © materiały prasowe

Ściągały do niego tłumy schorowanych ludzi, przekonanych, że Kacmajor im pomoże. Nie wszyscy wstępowali do sekty. A ci, którzy wstępowali, nie byli prostymi niedouczonymi ludźmi. Nierzadko byli inteligentni i wykształceni. Do sekty Niebo należał między innymi Zbigniew Sajnóg - poeta, wydawca, współzałożyciel gdańskiej Formacji Totart, w której działał m.in. z Tymonem Tymańskim, współautor programu telewizyjnego "Dzyndzylyndzy". W sekcie spędził 4 lata, a guru nadał mu imię Anioł Rowerowy.

Kacmajor działał tak, jak każdy klasyczny guru. Mówił o sobie, że jest wysłannikiem bożym, który jako jedyny ma rację i zna całą prawdę. Reszta świata miała być na prostej drodze do piekła. Nowo wstępującym do sekty nakazywał odcinać się od rodzin i przyjaciół. Często sam decydował o tym, kto kogo poślubi i sam tych "ślubów" udzielał. Swego czasu głośno było o historii dorosłej kobiety, która za męża dostała 14-letniego chłopca. Później została za to skazana. Dzieci, które przychodziły na świat w sekcie nie były rejestrowane ani posyłane do szkół. Kobiety traktowane były jak służące i wymagano od nich absolutnego posłuszeństwa.

Kadr z serialu "Niebo. Rok w piekle"
Kadr z serialu "Niebo. Rok w piekle" © materiały prasowe

"Tu jest bezpiecznie, tu jest guru"

"Przerażała mnie myśl o tym, że mógłbym wrócić do ‘starego świata’. Zresztą Kacmajor straszył nas tragediami i chorobami, jakich doświadczymy, jeśli odejdziemy. Wizja była katastroficzna i wszyscy w nią wierzyli. A najgorsza była myśl, że tam się umiera, a tu nie, tu jest bezpiecznie, tu jest guru", pisze Keller w swojej książce. Manipulacji i zastraszania Kacmajor dopuszczał się na każdym kroku.

Keller twierdzi, że przez pierwszy rok swojego pobytu w Majdanie Kozłowieckim był szczęśliwy. Czuł się akceptowany, wierzył w nauki swojego guru. Z czasem jednak sytuacja się zmieniła. Keller opisuje to tak, jakby Kacmajor z biegiem czasu coraz bardziej pogrążał się w swoich własnych obsesjach. Kazał rozdać cały majątek, a gdy doprowadził dom do skrajnego ubóstwa, powiedział członkom sekty, że powinni pójść kraść. To zwróciło na nich uwagę policji, która zaczęła się coraz częściej pojawiać w Majdanie Kozłowieckim.

Ale też sytuacja w domu zrobiła się ekstremalnie trudna. Krążyły plotki o wykorzystywaniu seksualnym, orgiach, pijaństwie. Mówiło się, że sekta doprowadza ludzi do samobójstw, a małe dzieci, które podobno umierały z powodu braku opieki lekarskiej, zakopywano w ogrodzie. O samym Kacmajorze i jego powiązaniach ze światem przestępczym krążyły legendy. Jednak niczego mu nie udowodniono, a do więzienia trafił jedynie za kradzież drewna z lasu.

Odwrócił się od niego jego własny syn

Sebastian Keller z sekty odszedł w 1995 r., bo, jak wspomina, nie mógł już znieść ciągłego poniżania, kar cielesnych i stresu. Sekta rozpadła się samoistnie, a punktem kulminacyjnym było odebranie Kacmajorowi dzieci w 2002 r. To wtedy jego 14-letni syn Medard uciekł z Majdanu Kozłowieckiego i sam zgłosił się na policję mówiąc, że chce trafić do domu dziecka, byle jak najdalej od Nieba.

Książka Sebastiana Kellera daleka jest od sensacji. Wszystko, co opisuje, robi z szacunkiem do osób, które były z nim w sekcie. Ale lektura jego wspomnień jest bardzo przejmująca. To historia człowieka złamanego, który sam nie jest w stanie zrozumieć, jak to możliwe, że osoba, której wierzył najbardziej na świecie, okazała się kłamcą i manipulatorem.

Czy ta historia jest nam dziś potrzebna? Nie mam wątpliwości. Warto przypomnieć ją sobie za każdym razem, gdy zamiast pójść do lekarza, rozwiązania problemu będziemy szukać u instagramowych, samozwańczych uzdrowicieli. Biologia totalna, "lewoskrętna" witamina C, ustawienia hellingerowskie, kroplówka z wody utlenionej, przepędzanie chorób poprzez afirmację czy inne "cudowne" metody na leczenie wszystkiego to najczęściej oszustwo mające na celu w najlepszym wypadku wyciągnięcie od was czasu i pieniędzy. W przypadkach skrajnych możecie trafić na nowego Kacmajora, bo w dzisiejszych czasach guru nie podają się za apostoła, ale właśnie za coacha czy terapeutę - jak Keith Raniere, guru sekty NXIVM. Przeczytajcie książkę Sebastiana Kellera i bądźcie czujni. Nikt nie ma odpowiedzi na wszystkie nasze problemy. Nawet, jeśli twierdzi, że jest inaczej.

Wybrane dla Ciebie
Niemal 100 godzin. Hit Netfliksa uwielbiany także w Polsce
Niemal 100 godzin. Hit Netfliksa uwielbiany także w Polsce
Wraca na szczyt. Cztery sezony jednocześnie w top 10 Netfliksa
Wraca na szczyt. Cztery sezony jednocześnie w top 10 Netfliksa
"Wychodzi na prostą". Nowe nagranie z ciężko chorym aktorem
"Wychodzi na prostą". Nowe nagranie z ciężko chorym aktorem
Wyprzedają majątek Hackmana. Wiemy, ile zebrano
Wyprzedają majątek Hackmana. Wiemy, ile zebrano
Kulisy skandalizującego filmu. Związek gwiazd został wystawiony na próbę
Kulisy skandalizującego filmu. Związek gwiazd został wystawiony na próbę
“Godziny szczytu 4” wracają do gry. Interweniował Donald Trump
“Godziny szczytu 4” wracają do gry. Interweniował Donald Trump
Tara Reid odurzona narkotykami. Zamierza podjąć kroki prawne
Tara Reid odurzona narkotykami. Zamierza podjąć kroki prawne
Wiedzieliście, że dziewczyna Keanu Reevesa ma polskie korzenie? Pokazała zdjęcia z wycieczki do kraju przodków
Wiedzieliście, że dziewczyna Keanu Reevesa ma polskie korzenie? Pokazała zdjęcia z wycieczki do kraju przodków
"AMC mnie oszukało". Pozew w sprawie zysków z "Fear the Walking Dead"
"AMC mnie oszukało". Pozew w sprawie zysków z "Fear the Walking Dead"
Billy Bob Thornton o narkotykach. "Brałem kwas, chociaż tego nie lubiłem"
Billy Bob Thornton o narkotykach. "Brałem kwas, chociaż tego nie lubiłem"
Eddie Murphy mógł przyjąć te role. "To brzmiało absurdalnie i odpuściłem". Świat filmu wyglądałby zupełnie inaczej
Eddie Murphy mógł przyjąć te role. "To brzmiało absurdalnie i odpuściłem". Świat filmu wyglądałby zupełnie inaczej
Kristen Stewart: "Trzeba myśleć o rzeczach, które bolą"
Kristen Stewart: "Trzeba myśleć o rzeczach, które bolą"
MOŻE JESZCZE JEDEN ARTYKUŁ? ZOBACZ CO POLECAMY 🌟