Tom Savini

Amerykański aktor, kaskader, reżyser i specjalista od efektów specjalnych. Tworzył efekty m.in. do filmów „Piątek, trzynastego”, „Maniak”, „Świt żywych trupów” i „Dzień żywych trupów”.

Tom Savini (właściwie Thomas Vincent Savini) urodził się 3 listopada 1946 roku w Pittsburghu w Stanach Zjednoczonych. W 1957 roku zobaczył film "Man of Thousand Faces" - filmową biografię znanego aktora kina niemego Lona Chaneya. Do swoich filmów samodzielnie tworzył on maski oraz makijaże do odgrywanych postaci. Tom właśnie wtedy zamarzył by tworzyć równie efektowne sceny jak te, w których brał udział Lona Chaney. W efekcie, młody Savini całe swoje dzieciństwo poświęcił magii filmowej oraz iluzji.

Na Carnegie Mellon University studiował reżyserię oraz aktorstwo. Nadal jednak pielęgnował swoją pasję związaną z efektami. W 1968 roku usłyszał, że reżyser George A. Romero poszukuje makijażysty do filmu "Night of the living dead". Tom postanowił zdobyć tę posadę. Romero był zachwycony pracami młodego Toma i już wtedy był gotów na współpracę, jednak ta musiała zostać odłożona na później. Wszystko za sprawą służby wojskowej, na skutek której Savini w roli fotografa został wysłany do Wietnamu.

Po powrocie do kraju ponownie zaczął pracować jako twórca efektów. Po raz pierwszy uczynił to w 1974 roku tworząc makijaże oraz efekty specjalne do filmów "Dead Of Night" oraz "Deranged". Po 3-letniej przerwie, Amerykanin powrócił w 1977 roku kiedy dowiedział się, że George A. Romero planuje nakręcić produkcję "Martin". Po latach, Romero wciąż pamiętał utalentowanego Savinego, który prosił o pracę przy "Night of the living dead" co znacznie ułatwiło mu jego wybór.

* W 1978 roku tworzył efekty do obrazu "Świt żywych trupów".Od tej pory młody nie miał już problemów z pracą. *Wkrótce dostał się na plan jednego z najsławniejszych horrorów "Piątek, trzynastego" w reżyserii Seana S.Cunnighama. Reżyser chciał zakończyć całą serię na części pierwszej, jednak Savini wpadł na pomysł stworzenia kontynuacji. Dodanie do finałowej sceny postaci Jasona, spodobało się całej ekipie, a sam Savini stworzył jednego z najpopularniejszych filmowych morderców. Za pracę przy „Dniu żywych trupów” otrzymał w 1986 roku nagrodę filmową Saturn.

W 1990 roku Savini spróbował sił w reżyserii, a filmem który wyprodukował był remake "Night of the living dead", który mimo ciekawej charakteryzacji oraz dobrego klimatu odniósł klapę finansową. Tom Savini uwielbia pojawiać się także w produkcjach amatorskich, gdyż jak sam twierdzi "młodzi i początkujący reżyserzy mają wyśmienite pomysły i można się od nich wiele nauczyć".

Savini kilkukrotnie pojawiał się także na planie filmowym jako aktor. W 2005 roku był zombie w filmie „Ziemia żywych trupów”. Z kolei w 2010 roku wcielił się w Osirisa Amanpoura w filmie akcji pt. „Maczeta”.