W wieku 12 lat dowiedziała się, kto jest jej prawdziwym ojcem. Aktorka opowiedziała o relacji ze znanym muzykiem
Liv Tyler w szczerym wywiadzie opowiedziała o skomplikowanych relacjach z biologicznym ojcem, Stevenem Tylerem z Aerosmith oraz ojczymem Toddem Rundgrenem, który wychowywał ją jak własną córkę.
Liv Tyler, aktorka znana m.in. z filmu "Armageddon" czy "Władca Pierścieni", podczas udziału w podcaście "Sibling Revelry" Kate i Olivera Hudsonów wspominała moment, gdy odkryła, że Steven Tyler jest jej prawdziwym ojcem. Aktorka opowiedziała również, jak wpłynęło to na jej relację z Rundgrenem, którego przez kilkanaście lat życia uważała za biologicznego tatę.
Liv Tyler ujawniła, że choć kocha Todda Rundgrena, nie rozmawia z nim tak często, jak by chciała. - Myślę, że to wciąż bardzo trudne i bolesne, a nie rozmawiam z nim wystarczająco. Kocham go. Dzięki niemu mam braci i miałam z nimi całą rodzinę – wyznała aktorka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zostali ojcami w późnym wieku. Matki ich dzieci są dużo młodsze
Rundgren, którego matka Liv, Bebe Buell, poznała przed narodzinami aktorki, wychowywał ją jak własną córkę. - Opiekował się mną, jakby był moim tatą. Zawsze też był w trasie i podróżował... Potem miał inną partnerkę i dwóch synów. Więc odwiedzałam ich i jeździłam z nimi na wycieczki - wyznała.
Liv dowiedziała się, że Steven Tyler jest jej ojcem w wieku 12 lat, kiedy zrobiła test na ojcostwo. Jednak już wcześniej, po uczestnictwie w jednym z jego koncertów, matka wyznała jej prawdę. - Pierwsza fala to był szok. Po tym koncercie wróciliśmy do domu i pamiętam, jak siedziałam na leżance przed oknem przez prawdopodobnie trzy godziny, które w moim odczuciu były trzema dniami – wspominała.
Tyler szybko otrząsnęła się z szoku. - Wow, mam dwóch ojców i tyle miłości. Byłam z tego powodu naprawdę podekscytowana, bo są tak różni i cudowni – dodała, zaznaczając jednak, że gdy dorosła, potrzebowała terapii, by to wszystko przetworzyć.
Kiedy Liv przyszła na świat w 1977 roku, Steven Tyler zmagał się z uzależnieniem od narkotyków, a Rundgren zgodził się podpisać jej akt urodzenia. Aktorka wielokrotnie wyrażała wdzięczność wobec obu ojców. - Obaj moi ojcowie są niekonwencjonalni. Są jak jednorożce czy czarodzieje. Są muzykami na wskroś. To, jak myślą, jest po prostu inne - mówiła w 2017 roku w wywiadzie dla "The Guardian".
- Jestem tak wdzięczna Toddowi za to, że zdecydował się być dla mnie ojcem. To wielka rzecz, gdy mężczyzna mówi: "Wiem, że to dziecko może nie być moje, ale wciąż chcę być jej ojcem". Chociaż on i moja mama nie byli razem, zawsze był stabilną, kochającą siłą w moim życiu - wyznała.
W 1997 roku, w wywiadzie dla magazynu "Interview", Liv opowiadała o uczuciach wobec Stevena Tylera. - Co dziwne, kiedy po raz pierwszy spotkałam mojego tatę... nie wiedziałam, że jest moim tatą i zakochałam się w nim. Powiesiłam jego plakat na swojej ścianie. Rozmawiałam z nim na ścianie... Moja mama zatrzymała wpis z pamiętnika, który brzmiał: "Myślę, że Steven jest moim ojcem". Miałam takie same uczucia wobec Todda - zdradziła.
Seks i śmierć z Michelle Williams w rozdzierającym serce serialu, koszmar w finale "Białego lotosu" i upadająca, przedziwna kariera Nicole Kidman. O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: