Walczył z rakiem prostaty. Uciekł ze szpitala, aby zagrać na scenie
Pozostaje jednym z najbardziej cenionych talentów polskiego aktorstwa. Tak na scenie, jak i ekranie wsławił się kreowaniem bohaterów charakterystycznych, często z nutą cynizmu albo w komediowych tonie. W powszechnej świadomości pozostaje serialowym Jędrulą z "Rodziny zastępczej". Tomasz Dedek inspiruje nie tylko zawodowo, ale też prywatnie. Kilka lat temu wygrał z podstępną chorobą.
20 września Tomasz Dedek świętuje 68. urodziny. Jest polskim aktorem teatralnym, filmowym i telewizyjnym, a także, za sprawą unikalnego głosu, dubbingowym. Jego wszechstronny talent podarował polskim widzom ikoniczne portrety od antybohaterów do postaci komediowych. W środowisku jego nazwisko odbiło się głośnym echem tuż po występie w "Godzinie W" (1979). W tym czasie pozostawał jeszcze studentem warszawskiej PWST, którą ukończył dwa lata później.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Najgorętsze premiery filmowe nadchodzących tygodni
Największą rozpoznawalność przyniosła mu rola Jędrzeja Kossonia, sąsiada Kwiatkowskich, zabawnego producenta filmowego rozpieszczającego żonę Alutkę z serialu "Rodzina zastępcza". Wsławił się ponadto występami scenicznymi i w filmach "Psy", "Lista Schindlera", "Pułkownik Kwiatkowski", "Sztos", "Pan Tadeusz". Jego dorobek serialowy obejmuje zaś popularne tytuły "Złotopolscy", "M jak miłość", "Samo życie" albo "Ojciec Mateusz".
Zwycięska walka z chorobą
Tomasz Dedek to wybitny polski aktor o charakterystycznym uroku i wielkiej charyzmie. Prywatnie wsławił się ogromną siłą. W 2019 roku u artysty zdiagnozowano nowotwór złośliwy prostaty. Zaczęło się od bólu biodra, jednak w wyniku przeprowadzonych badań, rezonansu magnetycznego i biopsji, okazało się, że w jego organizmie rozwija się rak w zaawansowanym stopniu.
Gwiazdor "Rodziny zastępczej" przeszedł operację, a także radioterapię i chemioterapię, musiał przyjmować hormony. W udzielanych wywiadach podkreślał, że od początku wierzył w pokonanie choroby, a podzielenie się informacją o niej z mediami i napływające słowa wsparcia od fanów dodały mu siły do walki. Oparcie zapewnili mu ponadto przyjaciele oraz rodzina. Szczęśliwie przezwyciężył chorobę.
Po latach Tomasz Dedek opowiadał o wyzwaniach, któremu muszą podołać osoby leczące się na nowotwór. Wyznał, że najtrudniejsze momenty wiązały się z chemioterapią, gdy po jej przyjęciu odczuwał nieustanny ból. "Chemia była dosyć znośna. Gorzej było po chemii, w dwa dni po. Przez tydzień rzeczywiście czuje się bardzo źle, czuje się potworny ból całego ciała i to nie jest fajne, ale można temu zaradzić ziołowo. Po prostu paliłem" – opowiadał w nawiązaniu do przyjmowania medycznej marihuany.
Z miłości do aktorstwa
Warto dodać, że przez cały okres walki z rakiem aktor pozostawał aktywny zawodowo – na planach filmowych i w teatrze. Regularnie zjawiał się na zdjęciach do serialu "Diagnoza". Zdarzyło się, że… uciekł ze szpitala, aby zagrać w spektaklu! Aktor Rafał Rutkowski wspominał jego pojawienie się w teatrze: "Gramy spektakl, Tomek przyjechał i mówi: – patrzcie przez okno, czy nie ma policji, bo uciekłem ze szpitala. (…) Zagrał przedstawienie i natychmiast z powrotem jechał do szpitala".
W ostatnim czasie wracający do pełni sił aktor wystąpił w filmach "Fuks 2" oraz "Putin" – najnowszym, pozostającym pod ostrzałem krytyki m.in. za sprawą wykorzystania efektów AI filmie Patryka Vegi. Tej jesieni ponownie zobaczymy Tomasza Dedka na scenie w spektaklu komediowym "Jak Zabłocki na mydle". Artysta tworzy w nim duet z Joanną Trzepiecińską, z którą przed laty grał małżeństwo w "Rodzinie zastępczej". Teraz ponownie na potrzeby sztuki kreują męża i żonę, którzy w obliczu kryzysu postanawiają wziąć udział w pewnym eksperymencie zamiany ról.
Miliony wyświetleń "Obcy: Ziemia", katastroficzny finał "I tak po prostu" i mieszane uczucia po "Nagiej broni". O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: