Wypadek z dzieciństwa miał poważne konsekwencje. "Nie wiadomo było, czy przeżyję"

Był rocznym chłopcem, gdy wylał się na niego wrzątek. Koszulka wtopiła się w jego ciało, a sytuację pogorszyła niekompetentna lekarka. Andrzej Konopka opowiedział, przez co przeszedł jako dziecko.

Andrzej Konopka
Andrzej Konopka
Źródło zdjęć: © East News | Pawel Wodzynski
oprac. MD

Andrzej Konopka to jeden z najbardziej zapracowanych aktorów w Polsce. Ostatnio mogliście oglądać go w filmie "Biała odwaga", który królował w kinie i w streamingu. Dopiero co premierę miał serial "Wzgórze psów", gdzie wciela się w układającego się z władzami miasta policjanta. 31 stycznia premierę na Max będzie miał kolejny serial z jego udziałem - "Przesmyk". W przygotowaniu są jeszcze duże produkcje z Konopką - "Wielka Warszawska" o wyścigach konnych, "Heweliusz" Netfliksa o tragedii na Bałtyku czy też nowy film o polskiej patologii od Smarzowskiego - "Dom dobry sen zły". W nowym wywiadzie dla Eska Rock Konopka opowiedział o swoich rolach, ale tych z prawdziwego życia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Na te seriale czekamy!

Kiedyś był wuefistą

Andrzej Konopka w rozmowie z Marcinem Mellerem w "Mellinie" dla Eski Rock przyznał, że w przeszłości przez rok pracował jako wuefista. - Krąg się domknął, bo kiedyś w tamtym budynku była szkoła, a teraz to siedziba Teatru Komuna Warszawa, w którym grałem spektakl "Święta kluska" wyreżyserowany przez moją żonę. Zagrałem to na sali gimnastycznej, gdzie wcześniej przez rok prowadziłem zajęcia z młodymi ludźmi - powiedział aktor, dla którego praca wuefisty była pierwszą po studium nauczycielskim.

Przyznał, że był naładowany pozytywną energią, którą chciał przekazać uczniom, ale sił starczyło mu zaledwie na trzy miesiące. - Zrozumiałem, że grozi mi w życiu zgorzknienie i niespełnienie - skomentował. - Muszę zaznaczyć, że ja zawód nauczyciela uważam za wyjątkowo trudny i niewdzięczny. Boli to, że jest tak słabo doceniany i wynagradzany w naszym kraju. Żeby być dobrym nauczycielem, trzeba mieć powołanie. Ja go w sobie nie odkryłem. Nie miałem tej cierpliwości do dzieci. Zrozumiałem, że żeby nie być zgorzkniały, muszę odmienić swoje życie - powiedział.

Konopka opowiedział też o tym, jak jako roczne dziecko oblał się wrzątkiem. - Miałem wtedy na sobie koszulkę non iron, to się nie gniotło, ale było takie plastikowe. I ta koszulka pod wpływem wrzątku stopiła się i w pewien sposób połączyła się z moim dziecięcym naskórkiem. Do tego doszła jakaś niekompetentna lekarka, która przybiegła do nas, bo sytuacja była tragiczna. Zerwała ze mnie tę koszulkę i na te otwarte rany wlała po pół litra spirytusu na rany - opowiedział aktor.

- Efekt był taki, że trafiłem do szpitala i przez kilka dni czy tygodni nie wiadomo było, czy przeżyję. Sprawa miała kontynuację w kolejnych moich pobytach w szpitalach (...) To się ciągnęło latami. Miałem przyrośniętą właściwie głowę do ramienia. Nawet jak dziś stanę, to widać, że jedno ramię mam trochę wyżej - wyjaśnił. Pół żartem, pół serio przyznał, że być może to doświadczenie sprawiło, że obudziła się w nim chęć zostania aktorem, bycia w pewien sposób w centrum uwagi.

"Lady love" sexy czy nie? Rozmawiamy o najodważniejszym polskim serialu. Mówimy także o zmianach w drugim sezonie "Squid Game". Jednak żyjemy już nowościami z roku 2025 i wymieniamy najbardziej ekscytujące tytuły nadchodzących 12 miesięcy. Sprawdźcie, czy już o nich słyszeliście. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)