1000 widzów na pokazach przedpremierowych BLUE HIGHWAY
W ramach przedpremierowych pokazów, w weekend walentynkowy, film *"Blue Highway" obejrzało 1000 widzów. Dla niezależnego filmu prezentowanego wyłącznie w arthousowych kinach przez debiutującego na rynku małego dystrybutora to doskonały wynik. Jaka jest tajemnica tego sukcesu? Okazuje się, że warto zaproponować widzom na Walentynki inteligentny film z duszą, gdzie romans bohaterów filmu nie jest oczywistą i przewidywalną historią. Nie bez znaczenia dla siły promocyjnej filmu była również akcja crowdfundingowa na serwisie Polak Potrafi, której ambasadorem był Tomasz Raczek. Ostatecznie środków na przyjazd reżysera nie udało się zebrać, ale dwie młode dystrybutorki stojące za tym przedsięwzięciem nie tracą nadziei i obecnie prowadzą rozmowy ze sponsorami.*
27.02.2014 07:27
Filmowe wycieczki z BLUE HIGHWAY
W weekend premierowy odbędą się filmowe wycieczki po kilku miastach polski. W niedzielę, 9 marca o godzinie 12.00 przewodnicy miejscy w Warszawie, Krakowie i Poznaniu zabiorą zwiedzających na specjalnie przygotowane oprowadzanie, w ramach którego uczestnicy odkryją miejsca znane z kultowych polskich komedii czy seriali z okresu PRLU, ale również i najnowszych produkcji. Przewodnicy przybliżą związane z wybranymi miejscami filmowe ciekawostki. Widzowie filmu BLUE HIGHWAY po okazaniu biletu na ten film będą mogli bezpłatnie wziąć udział w takiej wyprawie, dla pozostałych osób koszt uczestnictwa to 10 zł. Wycieczki wystartują: Poznań – Kino Muza (ul. Św. Marcin 30), Kraków – Kino Pod Baranami (Rynek Głowny 27), Warszawa – Kino Kultura (ul. Krakowskie Przedmieście 21-23). Szczegółowe informacje na stronie internetowej: www.gotofilms.pl oraz fanpage: www.facebook.com/GoToFilms
O FILMIE
Dillon rozpoczyna właśnie nowe życie w Kalifornii. Kerry towarzyszy mu w drodze z Alabamy do nowego domu. Lubią swoje towarzystwo i zanim będę zmuszeni rozstać się na dłużej odbywają nieśpieszną podróż szlakiem ulubionych filmów. Wolni, szczęśliwi, spontaniczni zatrzymują się po drodze pod byle pretekstem. Odkrywają Stany i siebie nawzajem. Romans przeplata się z czarnym humorem i absurdalnymi sytuacjami. Ich Ameryka to nieskończony plan filmowy.
Kyle Smith o filmie: „Jest to próba pokazania prawdziwej dynamiki przyjaźni i związku, mającej miejsce na ograniczonej przestrzeni, jaką jest samochód. W samochodzie zazwyczaj rozmawiam o błahostkach, opowiadam jakieś historie albo słucham muzyki. Czasami zdarza mi się otworzyć i mówię o swoich uczuciach. Wszystko to po to, aby zabić monotonię jazdy. Chciałem nakręcić film, który uchwyciłby to wszystko.”
Smith chciał też uniknąć typowego dla filmów drogi problemu z narracją. „Pisząc Blue Highway, z jakiegoś powodu nie chciałem tworzyć konfliktu. Chciałem, żeby postacie doświadczały konfliktu wewnętrznego, jakiegoś braku porozumienia, które ciągle by ich od siebie odpychało, a które maskowaliby tak długo, jak tylko się da. Dillon unika rozmowy o problemie, jakim jest dla niego po raz pierwszy w życiu bycie zdanym tylko na siebie, a Kerry nie chce mówić o chorobie matki. To było dla mnie bardziej realistyczne i smutniejsze niż jakiś inny dramat, który mogłem sobie wymyślić.”