Aktorka stara się o inne obywatelstwo. Biały Dom: "Dobre wieści dla Ameryki"
Rosie O'Donnell otwarcie mówi, że wyjechała z USA przez Donalda Trumpa i nie ma zamiaru wracać do ojczyzny, gdy on rządzi. Wyjechała do Irlandii, gdzie ma rodzinę i teraz stara się o irlandzkie obywatelstwo. Na odpowiedź z Białego Domu nie trzeba było długo czekać.
Rosie O'Donnell od kilku dobrych lat jest w konflikcie z Donaldem Trumpem, do którego - dyplomatycznie to ujmując - nie pała sympatią. Doszło do tego, że gdy ostatnio ponownie wygrał wybory, zabrała swoje rzeczy i wyjechała do Irlandii, gdzie od dawna żyje część jej rodziny. Rosie, o irlandzkich korzeniach, zdecydowała się przenieść swoje życie na wyspy, by być z dala od polityki Trumpa. Ale i w zielonej Irlandii ją to dosięga, bo Trump ostatnio dość często wypowiada się na jej temat. Ba, groził nawet odebraniem jej amerykańskiego obywatelstwa.
Wojciech Szczęsny dla WP: "Wiedziałem, że prędzej czy później temat trzeba będzie poruszyć"
Aktorka postanowiła ubiegać się o irlandzkie obywatelstwo. O'Donnell wyjaśnia, że jej dziadkowie pochodzili z Irlandii, co kwalifikuje ją do uzyskania obywatelstwa, o czym opowiedziała w brytyjskim "Daily Telegraph". - Dobrze będzie mieć irlandzkie obywatelstwo, szczególnie teraz, gdy Trump grozi odebraniem mi amerykańskiego - dodaje aktorka, która nazywa się "samozwańczym wygnańcem politycznym".
O'Donnell odpowiedziała na groźby Trumpa, podkreślając, że prezydent nie ma konstytucyjnego prawa do odebrania jej obywatelstwa. Zaznaczyła, że jest dumna z bycia obywatelką USA i nie zamierza z tego rezygnować. Dodała, że planuje uzyskać podwójne obywatelstwo, aby móc swobodnie podróżować między USA a Irlandią.
Szybko pojawiła się odpowiedź z Białego Domu. "To dobre wieści dla Ameryki!"- skomentowała w rozmowie z Fox News Abigail Jackson, rzeczniczka administracji Trumpa.
Życie w Irlandii
Komediantka podkreśla, że życie w Irlandii jest dla niej bardzo satysfakcjonujące. Ceni sobie tamtejszą politykę oraz serdeczność mieszkańców. O'Donnell zaznaczyła, że Irlandia jest również korzystna dla jej córki, ale nie zamierza rezygnować z więzi z USA, gdzie mieszka reszta jej rodziny.
Konflikt między O'Donnell a Trumpem trwa już prawie dwie dekady. Rozpoczął się w 2006 r., kiedy O'Donnell skrytykowała Trumpa podczas swojego występu w programie "The View". Od tego czasu ich relacje pozostają... delikatnie mówiąc, napięte. "Jak już wspomniałem, poważnie rozważamy odebranie Rosie O’Donnell obywatelstwa. Nie jest ona Wielką Amerykanką i moim zdaniem nie jest do tego zdolna!" - napisał we wrześniu Trump na portalu Truth Social, dodając do wpisu zretuszowane zdjęcie aktorki.
Zgodnie z konstytucją USA, prezydent nie ma prawa odebrać obywatelstwa osobie urodzonej w kraju. O'Donnell, urodzona w Nowym Jorku, jest chroniona przez 14. poprawkę, co oznacza, że jej obywatelstwo jest bezpieczne.