Biznes z restauracją aktora źle się skończył. Miał zainwestować 2 mln zł
Artur Dziurman swego czasu był wziętym aktorem, którego można było oglądać w filmach i serialach. Ostatnio zagrał w zmieszanej z błotem "Niewidzialnej wojnie" Patryka Vegi. Pamiętacie historię tego aktora?
Filmowo-serialowe emploi Artura Dziurmana zaczyna się w latach 80. Aktora można było oglądać w "Klanie", gdzie wcielał się w postać Leszka Jakubowskiego, ale na koncie miał dużo więcej produkcji - złośliwi powiedzieliby, że ambitniejszych niż tasiemiec telewizji publicznej. Grał w "Rezerwacie", "Generale Nilu", "Bogach" czy w "Rojście". Ostatnio w "Niewidzialnej wojnie" Patryka Vegi, gdzie był policjantem Jackiem Masalskim. Filmowy "Metyl" wprowadził młodego Vegę w świat policyjnych tajniaków, by ten mógł kręcić materiały o prawdziwym życiu funkcjonariuszy.
Film zgarnął ostatnio Węże, czyli antynagrody przyznawane najgorszym polskim produkcjom. Zdaje się, że aktor nie ma ostatnio szczęścia do ról. Ale i w biznesie nie szło mu najlepiej, o czym swego czasu rozpisywały się media. Pamiętacie historię restauracji aktora?