Cameron Diaz: Od głupiej blondynki po gorącą czterdziestkę!

Cameron Diaz: Od głupiej blondynki po gorącą czterdziestkę!
Źródło zdjęć: © AFP

30.08.2012 | aktual.: 22.03.2017 16:31

Cameron Diaz, jedna z najseksowniejszych aktorek na świecie i posiadaczka najdłuższych nóg w Hollywood, w tym tygodniu skończyła 40 lat!

Cameron Diaz, jedna z najseksowniejszych aktorek na świecie i posiadaczka najdłuższych nóg w Hollywood, w tym tygodniu skończyła 40 lat!

Trzeba przyznać, że choć lat jej nie ubywa, z każdym rokiem blond gwiazda wygląda coraz bardziej wystrzałowo. Mężczyźni wciąż nie mogą oderwać od niej wzroku, a kobiety zazdroszczą jej nienagannej figury.

Aktorka szczerze przyznaje, że nie martwi się swoim wiekiem: „Być może bycie młodą matką nie jest mi pisane, ale jest jeszcze tyle innych rzeczy do zrobienia. Nie uciekam od życia. Staram się czerpać pełnymi garściami”. I rzeczywiście to robi…

Diaz żartobliwie nazywana jest „uciekającą panną młodą”. Gwiazda była zaręczona aż pięć razy(!). Niektóre tabloidy naliczyły się nawet siedmiu pierścionków zaręczynowych. Ostatecznie żaden z jej wybranków nie doprowadził jej do ołtarza.

* Zobaczcie, jak dziś wygląda najseksowniejsza stara panna kina. Od głupiej blondynki po wystrzałową 40-tkę – oto historia Cameron Diaz!*

1 / 10

Urodzona modelka

Obraz
© AKPA

Nie wszyscy fani wiedzą, że Cameron Diaz swoją nietuzinkową urodę zawdzięcza kubańsko-niemiecko-amerykańskiemu pochodzeniu.

Aktorka urodziła się jako najmłodsza z trzech sióstr. Jej ojciec był Kubańczykiem, a matka Niemką angielskiego pochodzenia.

Swoją urodą Diaz od zawsze zwracała na siebie uwagę. W wieku 16 lat rozpoczęła pracę jako modelka, podpisując kontrakt z prestiżową agencją Elite Model Management.

W niespełna rok śliczną nastolatkę można było już oglądać na okładkach znanych magazynów oraz w reklamach cenionych marek, takich jak Celvin Kline czy Levi’s.

2 / 10

Wielki debiut

Obraz
© 20th Century Fox

Zadebiutowała dość spektakularnym, jak na pierwszy raz, występem u boku Jima Careya w filmie „Maska” (1994), który błyskawicznie otworzył jej drzwi do kariery w Hollywood.

Żeby dostać angaż w produkcji Chucka Russella młoda modelka musiała wygrać casting. Cameron Diaz przeszła 12 etapów przesłuchań. Rolę otrzymała zaledwie tydzień przed rozpoczęciem zdjęć.

Po spektakularnym sukcesie „Maski” początkująca aktorka była rozchwytywana przez producentów. Wszyscy składali jej propozycje kolejnych ról filmowych, jednak ona większość z nich odrzuciła, marząc o udziale w czymś ambitniejszym.

3 / 10

Pierwsze sukcesy i światowe hity

Obraz
© AKPA

W 1995 roku aktorka wystąpiła w mrocznej komedii „Kolacja z arszenikiem”, rok później wzięła udział w komedii romantycznej „Ta jedyna” oraz w filmie „Feeling Minnesota” w towarzystwie Keanu Reeves’a.

W 1997 roku pojawiła się u boku Julii Roberts w komedii romantycznej „Mój chłopak się żeni”, zagrała też główną rolę w filmie Danny’ego Boyle’a „Życie mniej zwyczajne”.

Diaz szybko zdobyła reputację aktorki komediowej. Ze swoją aparycją wrednej i przebiegłej blondynki idealnie odgrywała czarne charaktery w rozrywkowych produkcjach.

4 / 10

Kultowa kreacja

Obraz
© 20th Century Fox

Największy sukces przyszedł wraz z premierą filmu „Sposób na blondynkę” w 1998 roku.

Rola Mary Jensen – jasnowłosa piękność, w której zakochują się wszyscy mężczyźni – dała jej nie tylko nominację do Złotego Globu, ale również uczyniła z jej bohaterki postać kultową.

Po tym filmie Cameron Diaz na stałe trafiła do grona najlepiej opłacanych aktorek w Hollywood.

5 / 10

Nieprzerwane pasmo sukcesów

Obraz
© Kino Świat

W 1999 roku Diaz zagrała w filmie „Być jak John Malkovich” w reżyserii Spike’a Jonze’a, za który ponownie została nominowana do Złotego Globu oraz nagrody BAFTA. Trudno było rozpoznać aktorkę po metamorfozie jaką przeszła na potrzeby tej roli.

Kolejnym jej znaczącym występem był udział w „Męskiej grze” - produkcji Olivera Stone’a traktującej o sporcie (u boku Ala Pacino), zaś w 2000 pojawiła się obok Drew Barrymore i Lucy Liu w głośnej produkcji „Aniołki Charliego” (sequel w 2003).

6 / 10

Rekordowa gaża dla aktorki

Obraz
© Columbia Pictures Industries

W 2001 roku aktorka wzięła udział w filmie „Vanilla Sky” (nominacja do Złotego Globu), gdzie pojawiła się obok Toma Cruise’a i Penélope Cruz.

W tym samym roku Cameron Diaz po raz pierwszy użyczyła głosu księżniczce Fionie – bohaterce słynnej animacji „Shrek”, co zrobiła również ponownie w kolejnych jej częściach: Shrek 2 (2004), Shrek Trzeci (2007) i "Shrek Forever" (2010).

Za dubbingowanie „Shreka Trzeciego” Diaz otrzymała rekordową (jak na tamten rok) gażę - 30 milionów dolarów.

7 / 10

Porażki w życiu prywatnym

Obraz
© Columbia Pictures Industries

Od 2007 roku, każdy film z udziałem Cameron Diaz to gwarantowany hit.

Niestety sukcesy na polu zawodowym nie przekładają się na jej życie prywatne.

W latach 1990-1994 aktorka spotykała się z producentem wideoklipów, Carlosem de la Torre, z którym po raz pierwszy się zaręczyła. Niestety ich młodzieńcza miłość szybko się wypaliła. Następnie przez niecały rok trwały jej kolejne zaręczyny z młodym studentem, Mattem Hanssonem.

W trakcie pracy nad filmem „Feeling Minnesota” Diaz zgodziła się wyjść za mąż za swojego kolegę z planu, Vincenta D’Onofrio. Jednak wraz z premierą filmu ich romans się zakończył.

8 / 10

Wielu narzeczonych - zero ślubu

Obraz
© EastNews

W 1995 roku gwiazda rozpoczęła swój burzliwy, trzyletni związek z Mattem Dillonem, którego poznała na planie filmu „Sposób na blondynkę”. W trakcie ich licznych rozstań i powrotów również pojawił się zaręczynowy pierścionek.

Po ostatecznym rozstaniu z Dillonem, Cameron spotykała się z wokalistą i aktorem, znanym między innymi z filmu „Fight Club”, Jaredem Leto (1999-2003). Jak sami chętnie przyznawali w wywiadach, była to miłość ich życia, również ukoronowana pierścionkiem. Niestety sielanka nie trwała zbyt długo. To rozstanie aktorka przepłaciła drobnym załamaniem nerwowym.

Przez kolejne trzy lata, 2003-2006, jej partnerem był Justin Timberlake, a w 2010 roku gwiazda spotykała się z baseballistą, Alexem Rodriquezem.

Szkoda, że pomimo tylu chętnych, żaden z panów nie wytrzymał z piękną blondynką aż do ślubu.

9 / 10

Nie wierzy w małżeństwo

Obraz
© AKPA

Sama Cameron Diaz nie żałuje niespełnionych matrymonialnych obietnic.

Aktorka w swoim zeszłorocznym wywiadzie dla EW przekonuje wszystkich zakochanych, aby nie spieszyli się ze ślubem.

- Małżeństwo to martwa instytucja. Każda para powinna ustalać własne reguły. Po co żyć w relacji opartej na starych tradycjach, które nie pasują do współczesnych realiów? To bez sensu – oświadczyła aktorka.

10 / 10

''40 lat minęło...''

Obraz
© AFP

Z okazji swoich 40. urodzin Cameron Diaz wyznała, że z wiekiem czuje się coraz silniejsza i pewniejsza siebie.

Aktorka nie boi się kolejnych urodzin, bo przekonała się, że z każdym rokiem jej życie staje się lepsze i bogatsze.

- Uwielbiam się starzeć - oświadczyła Diaz.

- Jako 20-latka chciałam mieć 30 lat. Teraz nie boję się czterdziestki. Niedawno jakiś 22-latek spytał mnie, czy boję się czterdziestych urodzin. Odpowiedziałam: "Nie! I ty też się nie lękaj, synu!". Życie staje się o wiele lepsze z wiekiem. Dziś czuję się bardziej wyzwolona, kompetentna i spełniona niż kiedykolwiek.
(kk/gk/mn)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (47)