''Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy'': Polak w ekipie J.J. Abramsa?
Nazwisko *Grzegorza Jonkajtysa pewnie mało komu coś mówi, w przeciwieństwie do tytułów filmów, przy których miał przyjemność pracować. A są to m.in. „Labirynt fauna”, „Terminator: Ocalenie” czy "Transformers”. Na tym nie koniec – utalentowany spec od efektów specjalnych być może będzie pracował przy najbardziej oczekiwanym filmie 2015 roku – „Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy”.*
Wywiad z utalentowanym 43-latkiem pojawił się w weekendowym wydaniu „Gazety Wyborczej”. Mieszkający na stałe w San Francisco reżyser, grafik i animator opowiedział w nim m.in. o początkach przygody z Hollywood.
- Któregoś wieczoru postanowiłem, że warto zaryzykować. Wysłałem moje portfolio do pracownika firmy CafeFX i dostałem odpowiedź, że mu się spodobało. Przekazał mi namiary na swojego szefa, który zaprosił mnie na rozmowę kwalifikacyjną. Wysłałem im swój pierwszy film, „Mantis”, i próbkę swoich możliwości: testy, efekty specjalne i animacje - zdradził w rozmowie z Michałem Hernesem.
Po kilku latach pracy w CafeFX Jonkajtysowi współpracę zaproponowała legendarna wytwórnia Industrial Light & Magic. Pierwszym zleceniem był „Star Trek” J.J. Abramsa z 2009 roku. Jednak całkiem możliwe, że nasz rodak ponownie będzie współpracował ze słynnym reżyserem.
- Być może wkrótce tak się stanie - odpowiedział wymijająco na pytanie, czy marzy mu się praca przy nowych „Gwiezdnych wojnach”.
W opublikowanym niedawno trailerze „Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy” pojawili się m.in. John Boyega w stroju Szturmowca, tajemniczy Sith z mieczem świetlnym oraz robot przypominający R2D2. Studio Walta Disneya ogłosiło właśnie oficjalne nazwy postaci i statków, które zobaczymy w filmie. W superprodukcji do swoich ról powrócą Harrison Ford, Carrie Fisher, Mark Hamill, Anthony Daniels, Peter Mayhew, Kenny Baker oraz Warwick Davis.