Jennifer Beals 36 lat później praktycznie się nie zmieniła
Jennifer Beals pamiętacie pewnie tylko z jednej roli. Cóź, pewnie jak większość kinomaniaków. Występ we "Flashdance" zapada w pamięci na bardzo długo. Jennifer gra tam 18-letnią tancerkę, Alex. Dziewczyna ma ogromny talent, choć nie jest doceniona przez znawców ze szkoły tańca. W prawdziwym życiu Beals miała wiele szans, by błysnąć aktorskim talentem. Grała w mało znanym serialu w Polsce, za to robiącym furorę w USA, "The L Word". Okazuje się teraz, że będzie jego nowa odsłona. Podczas spotkania z twórcami pojawiła się oczywiście także Beals.
Jennifer Beals
"The L Word", czyli "Słowo na L", opowiadał o grupie dziewczyn, lesbijek. Wielu widzów w Stanach powie, że serial był przełomowy. Przełamał ogromne tabu w społeczeństwie. Był nadawany od 2004 roku, gdy nie było praktycznie innych produkcji skupiających się tylko i wyłącznie na historiach bohaterów LGBT. W pierwszy weekend sierpnia produkcja zorganizowała spotkanie z aktorkami, które mają wrócić w drugiej odsłonie popularnego serialu. Nie mogło zabraknąć Jennifer Beals, która nieco skradła show koleżankom po fachu. Tylko spójrzcie. Beals praktycznie nie zmieniła się, odkąd zagrała we "Flashdance"! Niesamowite, ale ta kobieta po prostu przestała się starzeć.
Jennifer Beals
Beals po tym, jak zaaganżowała się w pracę nad serialem, bardzo głośno opowiadała się za społecznością LGBT. Nie brakowało jej nigdy na paradach równości w USA. Po latach równie głośno mówi, dlaczego serial musiał wrócić na antenę. - Myślę, że obecny rząd dał ludziom przyzwolenie na mówienie naprawdę nienawistnych rzeczy i popełnianie nienawistnych przestępstw. Nie osiągnęliśmy żadnego stanu równości. Siła opowiadania historii może z tym problemem pomóc - przyznała podczas konferencji.
- Wydaje mi się, że interesujące jest w tym serialu też to, że rozbudowujemy dyskusję na temat seksualności i tożsamości płciowej. Kiedy zaczynałyśmy prace nad serialem, termin "niebinarny" był terminem matematycznym - teraz jesteśmy w stanie o tym rozmawiać - dodała aktorka. Serial "Słowo na L: Pokolenie Q" ma mieć swoją premierę w grudniu 2019 roku.
Jennifer Beals
Beals skradła show w 1983 roku rolą we "Flashdance". To był najlepiej zarabiający film tamtego roku w USA. Beals została nominowana do Złotego Globu, a sam film do Oscara za muzykę. Filmiki z tańczącą Beals do dziś można oglądać w sieci (poniżej dla przypomnienia jeden z nich). Mało kto wie, że Jennifer miała dublerkę, która wykonywała za nią większość ruchów. Tańczyła Marine Jahan.
Jennifer Beals
Na jednym filmie jej kariera nie stanęła. Choć nie miała już potem wielkiego szczęścia do ról. Zagrała np. u boku Nicolasa Cage'a w "Pocałunku wampira". Wcieliła się w postać nienasyconej i wiedzionej pożądaniem wampirzycy. Tim Burton podobno proponował jej rolę Kobiety-Kot w "Powrocie Batmana" z 1992 roku, ale odrzuciła jego propozycję. Można było ją za to zobaczyć jeszcze w drugiej części "Klątwy" (dość popularnego horroru), w "Księdze ocalenia" z Denzelem Washingtonem, a ostatnio w filmie "Afer".
Jennifer Beals wiedzie całkiem ciekawe życie. Grywa w filmach telewizyjnych, nie odmawia też ról kinowych. Jest triatlonistką i fotografem. Wydała książkę o pracy nad serialem "Słowo na L", do której sama zrobiła zdjęcia. W 1989 roku była fotoreporterką podczas wyborów na Haiti. Wygląda na to, że gdy serial wróci na antenę, znów będzie o niej głośno.