Joaquin Phoenix zaskoczył widzów "Jokera" w Los Angeles
Akor wcielający się w tytułowego złoczyńcę w filmie Todda Phillipsa zrobił niespodziankę widzom, którzy przybyli do kina na pokaz "Jokera". Na sali euforia.
W sobotę Joaquin Phoenix pojawił się niespodziewanie w kultowym kinie Alamo Drafthouse w Los Angeles. Jak relacjonuje "The Hollywood Reporter", 44-letni aktor był ubrany w trampki, czarne spodnie i bluzę z kapturem z logo Animal Liberation Front, czyli organizacji walczącej o prawa zwierząt.
Obejrzyj zwiastun filmu "Joker":
Joaquin Phoenix pojawił się przed pokazem i tuż zapaleniu świateł. Aktor witał się z widzami, rozmawiał, robił zdjęcia i rozdawał autografy. Odpowiadał też na liczne pytania, m.in. zdradził kulisy przygotowań do scen, w których jego bohater tańczy.
Podczas wizyty w Alamo Draftahouse Phoenix przeprosił widzów, że światła zapaliły się trochę wcześniej i przez to mógł komuś zrujnować seans. W odpowiedzi ktoś zaczął wrzeszczeć, że "niczego nie popsuł". Podobno wszyscy byli oszołomieni, a na sali panowała euforia.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Jak pisze "The Hollywood Reporter", widzowie byli wniebowzięci. Jeden mężczyzna nawet popłakał się ze szczęścia, tulił aktora i gratulował mu wspaniałej roboty.
W weekend Joaquin Phoenix pojawił się jeszcze w kilku kinach w Los Angeles, wywołując podobne entuzjastyczne reakcje.
"Joker" zarobił w ten weekend w USA bez mała 94 mln dol. To najlepszy wynik w historii spośród filmów wprowadzonych do kin w październiku.
Todd Phillips dostał za "Jokera" nagrodę na festiwalu w Wenecji, a grający głównego bohatera Joaquin Phoenix jest typowany do Oscara.
Trwa ładowanie wpisu: instagram